Masiel (wybrany do PE z list Samoobrony) tłumaczy swoje zainteresowanie niebezpiecznymi miejscami ostatnimi przeżyciami z Indii. - Przeżyłem zamach na własnej skórze. Kiedy wróciłem z Bombaju postanowiłem zająć się w PE w większym stopniu sprawami terroryzmu - tłumaczy serwisowi tvp.info.
Do Pakistanu, Masiel jedzie tak jak do Indii, z delegacją europarlamentu. Wizyta rozpoczyna się dziś. - To rutynowy wyjazd, typowy w kontaktach międzyparlamentarnych, ale chce go wykorzystać do poruszenia z moimi rozmówcami sprawy polskiego geologa zamordowanego w Pakistanie - zapewnia Masiel.
Już w środę, po powrocie z Islamabadu europoseł leci do Strefy Gazy. - To nieoficjalna wizyta. Leci na nią kilkunastu europosłów. Chcemy się przyjrzeć jak wygląda sytuacja po stronie palestyńskiej. Mamy jednak też zaplanowane spotkania z władzami Izraela - dodaje.
Deputowany przyznaje, że rodzina nie popiera jego zainteresowania sprawami terroryzmu. - Odradzali mi te wyjazdy, ale ja się nie wahałem - mówi Masiel. Dodaje, że europarlament nie naraża życia posłów. - Planowany był też wyjazd do Iraku, ale uznano, że jest tam zbyt niebezpiecznie i delegacje odwołano -przypomina.