Szef Akademii Sztuk Pięknych w Norymberdze wywołał w Niemczech kolejną dyskusję na temat granic artystycznej prowokacji. Profesor Ottmar Hoerl przedstawił na jednej z wystaw krasnale ogrodowe z ręką uniesioną w hitlerowskim pozdrowieniu.

Instalację składającą się z 400 pomalowanych na złoto krasnali można oglądać w Norymberdze. Jeden z widzów poczuł się jednak na tyle zbulwersowany, że złożył w tej sprawie doniesienie do prokuratury.

Norymberska prokuratura prowadzi teraz przeciwko autorowi dzieła śledztwo pod zarzutem użycia symboli nazistowskich. W Niemczech znaków i symboli organizacji uznanych za wrogie wobec konstytucji można używać jedynie wtedy, jeśli służą one krytyce takich organizacji.

- Chyba każdy wie, co politycznie znaczy przedstawienie rzekomej rasy panów jako krasnali - broni wystawy Ottmar Hoerl, który swoją pracę nazywa persyflażem.

Hoerl dodaje, że przez hitlerowców zostałby za to zmasakrowany. Przypomina również, że instalacja była wcześniej prezentowana w Belgii i we Włoszech, gdzie nie wywołała takich kontrowersji.