Talibowie atakują armię

Ekstremiści przeprowadzili atak na jeden z najlepiej strzeżonych obiektów wojskowych. USA uspokajają, że broń atomowa jest bezpieczna.

Aktualizacja: 12.10.2009 03:16 Publikacja: 11.10.2009 23:53

Talibowie atakują armię

Foto: AFP

Dziewięciu przebranych w wojskowe mundury napastników, używając broni maszynowej i granatów, zdołało się przedrzeć przez pierwszy z posterunków strzegących dostępu do kwatery głównej pakistańskiej armii. Wybuchła zaciekła bitwa. Zginęło sześciu żołnierzy i czterech ekstremistów. Pozostali wzięli 42 zakładników i zabarykadowali się w jednym z budynków.

W niedzielę o świcie do akcji wkroczyli komandosi. Tracąc dwóch ludzi, odbili 39 zakładników. Wszyscy ekstremiści, oprócz ich dowódcy, zostali zabici. – Zakładników pilnował zamachowiec opasany ładunkami wybuchowymi. Cała akcja polegała na wyeliminowaniu go, zanim zdąży zdetonować ładunki – tłumaczył później dowodzący akcją generał Athar Abbas. Jego zdaniem trzej zakładnicy, którzy zginęli, zostali zabici przez ekstremistów.

Atak na kwaterę główną armii wywołał szok w Pakistanie. Obiekt znajdujący się w garnizonowym mieście Rawalpindi uchodził za jedno z najlepiej strzeżonych miejsc w kraju.

– Lepiej pilnowane są tylko siedziba rządu i prezydenta oraz bazy, w których przechowywana jest broń nuklearna. Ten atak pokazał, że ekstremiści są w stanie zaatakować wszędzie – mówi „Rz” dr Ahmad Rashid Malik, politolog z Islamabad Policy Research Institute. Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton i szef brytyjskiego MSZ David Milliband uspokajali podczas wspólnej konferencji prasowej w Londynie, że arsenał nuklearny Pakistanu jest bezpieczny. Ale pakistańscy eksperci są wyraźnie zaniepokojeni sukcesami ekstremistów. – Jeśli świat nie udzieli pełnego wsparcia Pakistanowi, talibowie będą odnosić kolejne zwycięstwa aż do obalenia władz. Po drodze zacznie objawiać się wielu sojuszników talibów, także w armii. A wtedy arsenały mogą być w niebezpieczeństwie – ostrzega w rozmowie z „Rz” prof. Abdullah Ghulam z Uniwersytetu w Peszawarze.

Weekendowy zamach to już trzeci atak w tym tygodniu. W piątek eksplozja samochodu pułapki w Peszawarze zabiła 52 osoby. W miniony poniedziałek ekstremiści przeprowadzili natomiast atak na biuro ONZ w Islamabadzie, zabijając pięciu jego pracowników.

Eksperci ostrzegali, że po zabiciu w sierpniu przywódcy talibów Baitullaha Mehsuda zamachy mogą przybrać na sile. Nowy dowódca będzie chciał bowiem pokazać, że talibowie nie zostali pokonani. – Teraz czas na armię i odkładaną ofensywę w bastionie talibów w Waziristanie Południowym – mówi dr Malik.

Dziewięciu przebranych w wojskowe mundury napastników, używając broni maszynowej i granatów, zdołało się przedrzeć przez pierwszy z posterunków strzegących dostępu do kwatery głównej pakistańskiej armii. Wybuchła zaciekła bitwa. Zginęło sześciu żołnierzy i czterech ekstremistów. Pozostali wzięli 42 zakładników i zabarykadowali się w jednym z budynków.

W niedzielę o świcie do akcji wkroczyli komandosi. Tracąc dwóch ludzi, odbili 39 zakładników. Wszyscy ekstremiści, oprócz ich dowódcy, zostali zabici. – Zakładników pilnował zamachowiec opasany ładunkami wybuchowymi. Cała akcja polegała na wyeliminowaniu go, zanim zdąży zdetonować ładunki – tłumaczył później dowodzący akcją generał Athar Abbas. Jego zdaniem trzej zakładnicy, którzy zginęli, zostali zabici przez ekstremistów.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019