– Ufam, że uda nam się zakończyć proces ratyfikacji traktatu lizbońskiego, jak tylko wyjaśnimy kwestię podnoszoną przez prezydenta Klausa – powiedział wczoraj w Sztokholmie szwedzki premier Fredrik Reinfeldt. Do końca roku kieruje on Unią Europejską i będzie przewodniczył najbliższemu szczytowi przywódców UE, który odbędzie się 29 i 30 października w Brukseli. Gwarancje dla Czech mają być tematem dyskusji w czasie kolacji przywódców w przyszły czwartek.
Reinfeldt jest dobrej myśli po tym, gdy w ostatni weekend Vaclav Klaus w wywiadzie dla dziennika „Lidove Noviny” wyraźnie dał do zrozumienia, że gotów jest zakończyć swój spór z UE. „Nie uważam, żeby traktat lizboński był dobry dla Europy czy dla Czech. Sądzę jednak, że sprawy zaszły już daleko i nie da się tego zatrzymać czy odwrócić, bez względu na to, jak bardzo byśmy sobie tego życzyli” – stwierdził czeski prezydent.
Powiedział też, że nie może czekać na brytyjskie wybory (wygrają prawdopodobnie torysi, którzy mogą ogłosić referendum, co w eurosceptycznym kraju doprowadziłoby zapewne do odrzucenia traktatu). Odbędą się bowiem dopiero na wiosnę 2010 roku.
Klaus, próbując wyjść z twarzą ze sporu z przywódcami pozostałych państw UE, zażądał dla Czech gwarancji, że zawarta w traktacie Karta praw podstawowych nie będzie podstawą do roszczeń Niemców sudeckich wobec mienia na terenie Czech zabranego im zgodnie z dekretami Benesza. Zaspokojenia pragnień prezydenta Klausa w tej kwestii dotyczą toczące się obecnie negocjacje między unijnymi prawnikami a czeską stolicą.
– Sądzę, że skończy się na deklaracji – mówi „Rz” Piotr Kaczyński, ekspert Centre for European Policy Studies w Brukseli. Takich deklaracji dołączonych do traktatu lizbońskiego jest już 65, z czego 50 jest podpisanych przez wszystkie państwa, a 15 ma charakter indywidualny. Według Kaczyńskiego w tym przypadku najbardziej prawdopodobna jest deklaracja stwierdzająca, że prawo unijne nie działa wstecz. – To będzie stwierdzenie stanu faktycznego, ale nic innego nie da się zrobić – mówi. Tego typu deklaracje nie wymagają ratyfikacji.