Ukraina wybrała nowego prezydenta

Wiktor Janukowycz i Julia Tymoszenko są gotowi do walki, jeśli ostateczny wynik nie będzie po ich myśli

Publikacja: 08.02.2010 01:55

Sztab i wyborcy Julii Tymoszenko wczoraj wieczorem wierzyli jeszcze w jej zwycięstwo

Sztab i wyborcy Julii Tymoszenko wczoraj wieczorem wierzyli jeszcze w jej zwycięstwo

Foto: AFP

– Exit-polls to tylko socjologia. Przed nami ciężka praca – powiedziała Julia Tymoszenko tuż po ogłoszeniu przez kilka ośrodków badania opinii publicznej i stacji telewizyjnych wyników dających zwycięstwo jej rywalowi. Po zamknięciu lokali wyborczych premier natychmiast pojawiła się w swoim sztabie. – Proszę moich ludzi w komisjach: sprawdźcie każdą kartę, każdy głos, który może zdecydować o losach kraju – apelowała na tle białego plakatu z czerwonym napisem „Julia Tymoszenko nasz prezydent”. – Jeśli ktoś zamierza już teraz świętować zwycięstwo, to oznacza, że manipuluje świadomością ludzi – dodała.

W sztabie wyborczym Wiktora Janukowycza świętowania nie było. Po zamknięciu lokali wyborczych z dziennikarzami najpierw spotkała się jego zastępczyni w Partii Regionów Hanna Herman. Prze- konywała, że wyniki exit-polls są dowodem „absolutnego zwycięstwa” Janukowycza. Sam faworyt zabrał głos na krótko przed północą. – Zrobiliśmy krok w kierunku zjednoczenia kraju. To bardzo ważne i potrzebne – oznajmił. Otoczenie Janukowycza apelowało do żelaznej Julii, by uznała swoją porażkę i przypomniała sobie własne słowa: „nawet różnica dziesięciu głosów oz- nacza zwycięstwo”.

Ludzie Tymoszenko byli przekonani, że sytuacja w każdej chwili może się jeszcze odwrócić.

[srodtytul]Dojdzie do rozruchów?[/srodtytul]

W obawie przed protestami MSW wzmocniło ochronę urzędów państwowych. W poniedziałek na ulice Kijowa może wyjść około 50 tysięcy zwolenników Janukowycza. Zamierzają pikietować siedzibę CKW. Mieszkańcy Kijowa przestali parkować w okolicy samochody.

Przywódca Partii Regionów głosował w lokalu przy ulicy Bohaterów Stalingradu w Kijowie. Dziecięca Akademia Sztuk Pięknych przypominała oblężoną twierdzę. Wejścia do budynku strzegli ochroniarze. Były premier przyszedł sam, bez żony i synów. – Wsio budiet charaszo – rzucił po rosyjsku w stronę tłumu zagranicznych dziennikarzy zgromadzonych w holu. Stając przy urnie, Janukowycz odwrócił się do kamer i stwierdził: – Głosowałem za zmianami na lepsze. Ukraiński naród zasługuje na lepsze życie.

– Janukowycz nie jest moim idolem, ale na niego głosowałem – przyznał mówiący po rosyjsku 35-letni Andrij. – Widzi pani te nowe budynki? Niektóre z nich należą do jego współpracowników. Moja firma dostarcza marmurowych posadzek, stołów i barków. Zlecenia, które otrzymujemy od ludzi Janukowycza, są warte miliony hrywien.

Dzielnica Kijowa, w której mieszka Janukowycz, nazywa się Oaza. Jednym z jego sąsiadów jest Serhij Kiwałow, były szef Centralnej Komisji Wyborczej, który w 2004 roku podobno fałszował wyniki wyborów na jego korzyść.

Plakaty wyborcze z hasłem „Ukraina dla ludzi” Janukowycza nie zniknęły z ulic Kijowa. Pod siedzibą CKW nadal stoją dwa duże namioty z napisem „Obronimy wybór narodu”, w których dyżurują deputowani Partii Regionów. W niedzielę rano zebrało się tam około 300 mężczyzn i chłopców o zaciętych twarzach, ubranych w kurtki puchowe i dresy. – Pilnujemy porządku i tych namiotów. Każdy obywatel może tam wejść i zaskarżyć wyniki wyborów. Bronimy demokracji – zapewniał emerytowany wojskowy Wiktor Andrijiw.

[srodtytul]Smutno na Majdanie[/srodtytul]

Julia Tymoszenko oddała głos w rodzinnym Dniepropietrowsku. – Głosowałam na nową Ukrainę: zamożną i europejską, w której ludzie będą szczęśliwi – wyznała przy urnie pani premier. Towarzyszyli jej mąż Ołeksandr i córka Żenia. Kijowianie, którzy oddali głos na żelazną Julię, chwalili ją za przywiązanie do demokracji. – Szkoda, że nie poparł jej Juszczenko, tak jak ona kiedyś pomogła jemu. Pani z Polski? Premier Tusk popiera naszą piękną Julię, prawda? – pytał 70-letni pułkownik w stanie spoczynku. Głosował w lokalu przy placu Niepodległości. Pięć lat temu, podczas pomarańczowej rewolucji, to miejsce tętniło życiem. W niedzielę było puste i smutne. Plac ożywił się tylko na chwilę, gdy przyjechał oddać głos ustępujący prezydent Wiktor Juszczenko. Towarzyszyła mu żona Kateryna. – Ukraińcy będą się wstydzić swego wyboru, ale cóż – taka jest demokracja – oświadczył bohater pomarańczowej rewolucji po wrzuceniu karty do głosowania. Wyszedł, nie odpowiadając na pytania zgromadzonych dziennikarzy.

– Poparłem Julię Tymoszenko, bo stała obok Juszczenki na Majdanie w czasach rewolucji – powiedział poeta Iwan Dracz.

– Ona jest znacznie bardziej ukraińska niż Janukowycz, broni ukraińskich tradycji, nie mówi, że język rosyjski otrzyma na Ukrainie status oficjalnego. Nie podzielam poglądów, że za prezydentury Janukowycza przestanie istnieć ukraińska państwowość, ale obawiam się, że narodowodemokratyczny ruch znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji – podkreślał w rozmowie z „Rz”.

[ramka]Rozkład geograficzny sympatii politycznych historycy tłumaczą przeszłością tych ziem. Prozachodnią orientację zachodniej i środkowej części kraju oraz przychylność dla Moskwy na wschodzie socjolodzy obserwują od proklamowania niepodległości przez Ukrainę w 1991 roku. [/ramka]

[ramka][b]Ołeksandr Palij, Instytut Polityki Zagranicznej w Kijowie[/b]

W najbliższych dniach Ukraińców czeka zaskarżanie wyników drugiej tury wyborów w sądach. Tymoszenko ma zastrzeżenia do dużej liczby osób głosujących w domach. W pierwszej turze odsetek takich wyborców był dwukrotnie niższy. Jeśli Wiktor Janukowycz zostanie prezydentem, to będzie musiał konsolidować wokół siebie władzę i utworzyć nową koalicję parlamentarną. Do tego będzie jednak konieczne poparcie prezydenckiej Naszej Ukrainy. To zmusi przywódcę Partii Regionów do poświęceń i kompromisów: zarówno w sferze polityki kadrowej, jak i ideologii. Możliwe wydaje się pozostanie Julii Tymoszenko na stanowisku pełniącej obowiązki szefowej rządu. W tej roli Tymoszenko może pozostać aż do powstania nowej większości w Radzie Najwyższej, co jednak zajmie trochę czasu.

[i]not. ta.s.[/i][/ramka]

[ramka][b]Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany PO[/b]

Najważniejsze jest to, że nawet jeśli były drobne nieprawidłowości, to według ocen obser- watorów wybory można uznać za demokratyczne. W 2004 roku od zachodnich standardów dzieliła je przepaść. Teraz nowy prezydent będzie musiał dokonać wyboru: przyjąć czy nie wyciągniętą dłoń Unii, jaką jest na przykład projekt Partnerstwa Wschodniego. Ukraina ma szansę na wejście do strefy wolnego handlu, ale musi wprowadzić cały szereg reform, które dostosują tamtejsze przepisy i zasady działania rynku do standardów unijnych. Jeśli prezydentem zostanie Wiktor Janukowycz, to może będzie mu łatwiej wprowadzać niektóre reformy, bo nie narazi się na zarzut lekceważenia związków z Rosją. Ukraina może liczyć na pomoc podobną do tej, jaką Polska otrzymała w latach 90. Tyle że bez obietnicy wejścia do UE, bo ona teraz nie padnie.

[i]not. lor[/i][/ramka]

[ramka][b]Kirił Tanajew, Fundacja Skutecznej Polityki w Moskwie[/b]

Janukowycz będzie bronił interesów ukraińskich. Będzie dla Rosji – chociaż może trudno w to uwierzyć – trudnym i upartym negocjatorem. Zapewne zmieni się antyrosyjska retoryka, ale bynajmniej nie będzie to oznaczać uległości. Będzie prowadził wielowektorową politykę. Przede wszystkim stanie przed zadaniem reanimowania gospodarki i finansów, które premier Julia Tymoszenko zostawia w tragicznym stanie. Dlatego nie postawi na jednego partnera – będzie szukał pomocy i w Rosji, i w UE, i w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.

Zakończy się okres otwartej konfrontacji. Myślę, że Janukowycz wcześniej czy później odwoła dekret uznający Stepana Banderę za bohatera Ukrainy. Akurat w jego wykonaniu ruch ten nie wywoła żadnych kontrowersji, a jednocześnie zjedna mu zarówno Rosję, jak i na przykład Polskę.

[i]not. prus[/i][/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=t.serwetnyk@rp.pl]t.serwetnyk@rp.pl[/mail][/i]

– Exit-polls to tylko socjologia. Przed nami ciężka praca – powiedziała Julia Tymoszenko tuż po ogłoszeniu przez kilka ośrodków badania opinii publicznej i stacji telewizyjnych wyników dających zwycięstwo jej rywalowi. Po zamknięciu lokali wyborczych premier natychmiast pojawiła się w swoim sztabie. – Proszę moich ludzi w komisjach: sprawdźcie każdą kartę, każdy głos, który może zdecydować o losach kraju – apelowała na tle białego plakatu z czerwonym napisem „Julia Tymoszenko nasz prezydent”. – Jeśli ktoś zamierza już teraz świętować zwycięstwo, to oznacza, że manipuluje świadomością ludzi – dodała.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017