Milicja chwiejna psychicznie

Tysiące funkcjonariuszy cierpi na zaburzenia psychiczne – biją na alarm psycholodzy

Publikacja: 20.05.2010 05:01

Do rosyjskiej milicji w poszukiwaniu pracy trafia wiele osób, które w żadnym wypadku nie powinny w n

Do rosyjskiej milicji w poszukiwaniu pracy trafia wiele osób, które w żadnym wypadku nie powinny w niej służyć

Foto: AP

Departament kadr w rosyjskim MSW opublikował wyniki badań psychologicznych wśród swoich pracowników. Wynika z nich, że tylko wśród milicyjnych naczelników liczba tych, którzy charakteryzują się „nieadekwatnym”, czyli, mówiąc delikatnie, odbiegającym od normy, stylem zarządzania, wzrosła w ubiegłym roku 1,5 raza. Wśród przebadanych 21 tys. milicjantów znalazło się 526 nie całkiem normalnych. Na uczelniach milicyjnych ich liczba wzrosła czterokrotnie – wylicza gazeta „Wiedomosti”. Blisko 2 tys. funkcjonariuszy cierpi na zaburzenia adaptacji społecznej.

[srodtytul]Milicjant na zakupach [/srodtytul]

Przykładów „odbiegających od normy” zachowań funkcjonariuszy nie brakuje. Internet aż kipi od kolejnych historii o nadużyciach milicjantów. I nie chodzi wyłącznie o łapówki, które stały się już nieodzownym elementem rosyjskiej codzienności i kontaktów zwykłego zjadacza chleba z milicją. Notorycznie dochodzi do przestępstw, w które zamieszani są funkcjonariusze – przypadków pobicia, torturowania, gwałtów, a nawet zabójstw.

Najgłośniejsza jak dotąd była historia majora Denisa Jewsiukowa, jednego z moskiewskich komendantów dzielnicowych, który w kwietniu ubiegłego roku urządził strzelaninę w supermarkecie, zabijając ekspedientkę i raniąc sześć osób. Wcześniej zabił jeszcze kierowcę samochodu, który przywiózł go na zakupy. Przypadek Jewsiukowa był symboliczny nie tylko ze względu na rozmiar tragedii, ale także dlatego, że wywołał dyskusję o problemach w milicji – nadużyciach, korupcji, bezkarności, w końcu – coraz częściej nagłaśnianych – przestępstwach. I konieczności reform.

[srodtytul]Bo jechał pługiem [/srodtytul]

Pewnej grudniowej nocy podpułkownik milicji Anatolij Maurin, jadąc nissanem mistralem zderzył się z pługiem śnieżnym. Prawdopodobnie było ślisko i operator pługu nie zapanował nad maszyną, wjeżdżając w mistrala. Rozwścieczony Maurin wyskoczył z samochodu i strzelił do 60-letniego Władimira Demidowa plastikowym nabojem. Trafiony w nogę mężczyzna umarł na skutek utraty krwi na miejscu zajścia.

– Ktoś przeprowadził kiedyś słynny eksperyment, podzielił zwykłych studentów na „więźniów” i „strażników”. Stopniowo ci drudzy zaczęli przekraczać granice, znęcać się nad podopiecznymi. Byli coraz bardziej bezwzględni i agresywni – przypomina w rozmowie z „Rz” rosyjski obrońca praw człowieka Lew Ponomariow. – Co było przyczyną patologicznych, aspołecznych zachowań? Bezkarność. W naszej milicji jest dokładnie tak samo – ocenia działacz, który od dawna walczy o radykalną reformę w rosyjskiej milicji. Inni wskazują na jeszcze jeden problem. – Do milicji często trafiają ludzie właśnie takiego pokroju, ze złymi skłonnościami. Wynika to z tego, że nie ma odpowiedniego doboru kadr, a milicja jest takim miejscem, że jak już nie ma się dokąd pójść, to tam zawsze można znaleźć robotę, przyjmą każdego – mówi jeden z naszych rozmówców.

[srodtytul]Rzeczywistość jeszcze straszniejsza? [/srodtytul]

Dane raportu, choć i tak zastraszające, nie są pełne – przestrzegają niezależni eksperci. W niektórych regionach Rosji badania psychologiczne funkcjonariuszy są traktowane po macoszemu i dochodzi tam do poważnych zaniedbań.

„Wiedomosti” przypominają, że właśnie tak było w przypadku majora Jewsiukowa i jego oddziału w Moskwie. Wprawdzie nie stwierdzono, by przyczyną jego zachowań były zaburzenia psychiczne, choć jego adwokaci tradycyjnie próbowali przyjąć właśnie taką linię obrony. Ale, jak pisze dziennik, „gdyby w porę został zbadany, może nie doszłoby do tragedii”. Uznać Jewsiukowa za okaz zdrowia byłoby ryzykowne – w przeszłości niejednokrotnie przechodził leczenie psychiatryczne.

– Analizując wyniki raportu, musimy cały czas mieć świadomość, że przecież badania przeprowadza MSW. Ta struktura bada się sama, więc czy można to uznać za wiarygodne? Jestem przekonany, że te liczby są mocno zaniżone – ocenia Ponomariow. Reformy, nad którymi oficjalnie przejął kontrolę prezydent Dmitrij Miedwiediew, uważa za powierzchowne, choć doszło do głośnych zwolnień generałów i podjęto decyzję o zamianie ilości na jakość. Struktury MSW mają być mniej liczne i lepiej kontrolowane. – Dopóki tym reformom patronuje samo kierownictwo MSW, nie można się spodziewać zmiany. Potrzebna jest ingerencja z zewnątrz – reformę powinien przeprowadzać ktoś spoza MSW. A tych, którzy są „nieadekwatni”, trzeba zwolnić – konstatuje obrońca praw człowieka.

Departament kadr w rosyjskim MSW opublikował wyniki badań psychologicznych wśród swoich pracowników. Wynika z nich, że tylko wśród milicyjnych naczelników liczba tych, którzy charakteryzują się „nieadekwatnym”, czyli, mówiąc delikatnie, odbiegającym od normy, stylem zarządzania, wzrosła w ubiegłym roku 1,5 raza. Wśród przebadanych 21 tys. milicjantów znalazło się 526 nie całkiem normalnych. Na uczelniach milicyjnych ich liczba wzrosła czterokrotnie – wylicza gazeta „Wiedomosti”. Blisko 2 tys. funkcjonariuszy cierpi na zaburzenia adaptacji społecznej.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021