Na dyskryminację narażeni są azylanci, którym odbiera się dzieci w trakcie rozpatrywania spraw azylowych. Mniejszości seksualne są dyskryminowane na przykład w pracy i w barach. Z kolei mniejszości narodowe i imigranci są celem ataków rasistowskich, a wiele krajów nie prowadzi nawet statystyk tak motywowanych czynów.

O Polsce w raporcie unijnej Agencji Praw Podstawowych (FRA) mówi się prawie wyłącznie w kontekście dyskryminacji ludności romskiej. Jesteśmy jedynym państwem UE, które ignoruje dyrektywę równościową i nie powołało osobnego urzędu odpowiedzialnego za badanie przypadków dyskryminacji na tle rasowym i etnicznym.

W Polsce, ale także w Czechach, Słowacji, Grecji, Bułgarii i Finlandii, ludność romska skarży się na dyskryminację na rynku nieruchomości, zarówno przy kupnie i wynajmie mieszkań komunalnych, jak i prywatnych. W naszym kraju najwyższy jest wskaźnik Romów narzekających na gorsze traktowanie w szkołach, a także w służbie zdrowia (tutaj dorównuje nam Grecja).

W sumie w siedmiu państwach UE, w tym w Polsce, ponad 25 proc. respondentów z mniejszości rasowych i etnicznych doświadczyła w ostatnim roku ataków cielesnych lub słownych na tym tle.

Raporty FRA są sporządzane co roku. Ankieterzy agencji docierają do grup narażonych na ryzyko dyskryminacji i zadają im pytania o różne aspekty życia.