„Baza powstanie w pobliżu afgańskiego miasta Mazar-i Szarif, w odległości 50 km od granicy z Uzbekistanem, ważnym obszarem tranzytowym USA na drodze do Afganistanu” – czytamy w artykule. „Niezawisimaja Gazieta” przypomniała o niestabilnej sytuacji w Kirgizji i niepewnej przyszłości amerykańskiej bazy lotniczej Manas pod Biszkekiem.

„USA zainwestowały w gospodarkę Uzbekistanu pół miliarda dolarów i będą inwestować w nią nadal. O tym, że Taszkient jest ważny dla Waszyngtonu, świadczy nominacja nowego amerykańskiego ambasadora w Uzbekistanie. Ma nim zostać George Krol, zastępca przedstawiciela Departamentu Stanu USA ds. Azji Środkowej Roberta Blake’a. Jego kandydaturę zaproponował niedawno Barack Obama. W najbliższych dniach tą sprawą zajmie się Senat” – pisze rosyjska gazeta.

„Stosunki między Waszyngtonem i Taszkentem układają się dobrze, ale USA chcą wzmacniać w przyszłości obecność w Uzbekistanie. Niezależnie od ewentualnej zmiany władzy i odejścia prezydenta Karimowa pozycja Stanów nie może się zachwiać. Taszkent zamierza odgrywać samodzielną rolę w stosunkach z koalicją w Afganistanie” – powiedział gazecie Aleksiej Malaszenko z Centrum Carnegie w Moskwie. Dodał, że USA „nie opuszczą szybko regionu konfliktu”.