Zamach na elektrownię

Rosyjski Kaukaz. Terroryści pierwszy raz skutecznie uderzyli w obiekt wagi strategicznej

Publikacja: 21.07.2010 21:19

Zamach na elektrownię

Foto: AFP

Islamscy ekstremiści zaatakowali elektrownię wodną w Kabardyno- Bałkarii na rosyjskim Kaukazie Północnym. Nad ranem grupa terrorystów wtargnęła na teren elektrowni w Baksanie, zabijając dwóch ochroniarzy i raniąc jeszcze dwie osoby. O godz. 5.20 czasu moskiewskiego rozległ się pierwszy wybuch, a następnie – w kilkuminutowych odstępach – trzy kolejne. W elektrowni wybuchł pożar, który udało się ugasić w ciągu kilku godzin.

Wybuchy uszkodziły dwa z trzech generatorów i pracę elektrowni wstrzymano, ale – jak zapewnia właściciel elektrowni, państwowe przedsiębiorstwo RusHydro – mieszkańcy Kabardyno-Bałkarii nie odczują przerw w dostawach energii.

[srodtytul] Czyżby emir Abdullah?[/srodtytul]

– Postaramy się jak najszybciej przywrócić obiekt do eksploatacji – powiedział „Rz” rzecznik RusHydro Borys Zwieriew. Środki bezpieczeństwa wzmocniono we wszystkich tego typu obiektach w całej Rosji. – Na Kaukazie Północnym mamy ponad połowę, czyli około 30 elektrowni, jednak są to raczej obiekty o niewielkiej mocy – mówi Zwieriew.

Niepokojące jest jednak to, że choć ze względu na lokalizację w niespokojnym regionie elektrownia w Baksanie korzystała z pewniejszych i lepiej przygotowanych państwowych służb ochrony, nie zapobiegło to zamachowi.

Federalna Służba Bezpieczeństwa szybko wskazała jako podejrzanych islamskich ekstremistów, nie podając jednak nazwisk. Media rosyjskie sugerują, że za zamachem stoi emir Abdullah, lokalny lider bojowników. Do wczorajszego wieczoru nikt się do ataku nie przyznał.

Zwraca uwagę profesjonalne przygotowanie zamachowców – doskonale znali system zabezpieczeń i rozkład pomieszczeń. Wiedzieli, gdzie znajdowała się ochrona obiektu. Przed atakiem ktoś ostrzelał miejscowy posterunek milicji, co mogło być powiązane z zamachem – prawdopodobnie miało służyć odciągnięciu uwagi od tego, co się dzieje w elektrowni. Poza tym terroryści dobrze wiedzieli, co wysadzać. Ładunki podłożyli pod generatorami, wiedząc, że w ten sposób zaszkodzą najskuteczniej.

[srodtytul] Brutalni profesjonaliści[/srodtytul]

– To już nie leśni bracia, ale brutalni profesjonaliści – komentował na antenie „Echa Moskwy” Aleksander Torszyn, senator i członek Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego. Ze zgrozą sugerował, że „to mogła być „próba przed czymś większym”.

Wczorajsze wybuchy są spełnieniem najgorszych koszmarów rosyjskich władz. Po raz pierwszy skutecznie zaatakowano obiekt technologiczny o znaczeniu strategicznym, a politycy i eksperci od razu przypomnieli sobie groźby lidera islamskich ekstremistów Doku Umarowa, który jeszcze w ubiegłym roku zapowiadał rozpoczęcie nowego etapu walki: ataków na ważne obiekty infrastruktury, także w głębi Rosji.

– Dotychczas tego typu ataki się nie udawały – zauważa Andriej Sołdatow z portalu Agentura.ru, śledzący działania ekstremistów.

Inni eksperci mówią o tym, że celem zamachu nie były wcale gigantyczne zniszczenia czy ofiary, ale efekt propagandowy. Bojownicy pokazują w ten sposób, że ogłoszony niedawno przez Kreml i rząd Władimira Putina ambitny plan uspokojenia Kaukazu Północnego i przekształcenia go w turystyczny raj za pomocą miliardowych inwestycji to utopia. Potwierdzają też, że wojujący islam jest największym zagrożeniem dla regionu, ale także dla reszty Rosji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021