Ówczesny demokratyczny prezydent otworzył homoseksualistom drogę do armii, ale pod warunkiem, że nie będą wspominać o swojej orientacji seksualnej. Zasada zabraniała dopytywać o nią ich dowódcom, ale i tak prawda czasem wychodziła na jaw. Z tego powodu wyrzucono więc z koszar kilkanaście tysięcy gejów i lesbijek.
Homoseksualiści takie prawo uważali więc za dyskryminację. Barack Obama obiecał im zaś przed wyborami, że jeśli wygra, to dopuści ich do jawnej służby. Najpierw kazał jednak Pentagonowi sprawdzić, jak taka zmiana wpłynie na zdolność bojową sił USA. Opublikowany niedawno raport pokazał, że większości żołnierzy nie obchodzi, czy ich kompan jest homo czy nie. – Mamy w oddziale jednego geja. Jest wielki, złośliwy i zabija mnóstwo złych gości. Nikogo nie obchodzi, że jest gejem – te słowa jednego z ankietowanych wojskowych przytaczał w czasie sobotniej debaty przewodniczący demokratycznej większości w Senacie Harry Reid.
– Żadna osoba, która nosi amerykański mundur, nie powinna być zmuszona do życia w kłamstwie – przekonywał demokrata Carl Levin. Republikanie ostrzegali jednak, że nowe prawo może sprowadzić na żołnierzy wielkie niebezpieczeństwo. Będzie to bowiem największa rewolucja w armii USA od 1948 roku, gdy dopuszczono oddziały składające się z żołnierzy różnych ras.
Opozycji zabrakło jednak głosów. Za dopuszczeniem homoseksualistów do jawnej służby głosowało 65 senatorów, przeciw było 31.
W sobotni wieczór świętowali więc geje w całych USA i – jak donosi „Washington Post” – w amerykańskich bazach na całym świecie. Barack Obama wydał zaś oświadczenie, w którym napisał, że jako naczelny dowódca sił zbrojnych jest całkowicie przekonany, że ten „historyczny krok” wzmocni siły zbrojne i pozwoli zachować „podstawową zasadę równości”, na której zbudowano Amerykę. Prezydent podpis pod ustawą ma złożyć w ciągu najbliższych dni. „Nasz naród nie będzie już pozbawiony służby tysięcy amerykańskich patriotów, którzy byli zmuszani do opuszczenia armii, mimo wielu lat przykładnej pracy, tylko dlatego, że byli gejami” – podkreślał Obama, który zniesienie „Nie pytaj, nie mów” obiecał homoseksualistom jeszcze w czasie kampanii przedwyborczej. Pentagon będzie miał 60 dni na wprowadzenie zmian.