Irlandzka telewizja RTE ujawniła list, który w 1997 r. napisał ówczesny nuncjusz papieski w Irlandii, arcybiskup Luciano Storero (zmarł w 2000 r.) do irlandzkich biskupów. W piśmie opatrzonym nagłówkiem „ściśle tajne” hierarcha sugeruje, by nie informować policji i sądów o przypadkach molestowania nieletnich przez kapłanów.
„Istnieją poważne wątpliwości kanoniczne i moralne związane ze zgłaszaniem takich przestępstw do władz świeckich” – stwierdza Storero. Zaznacza też, że Watykan „będzie popierał odwołania duchownych wyrzuconych ze stanu duchownego w związku z oskarżeniami o przestępstwa seksualne”.
Autorzy programu w irlandzkiej telewizji twierdzą, że arcybiskup Dublina Desmond Connell zagroził dymisją, jeśli z Kościoła nie zostanie usunięty jeden z księży przyłapany na pedofilii. Od ówczesnego prefekta Kongregacji ds. Duchowieństwa, kardynała Daria Castrillona Hoyosa miał jednak usłyszeć, że głównym celem Kościoła jest ochrona dobrego imienia i praw oskarżonych księży. „Jesteście biskupami, a nie policjantami” – stwierdził Castrillon Hoyos.
– Watykan przyjął zasadę ukrywania księży pedofilów niezależnie od zagrożenia, jakie stanowią. To budzi wątpliwości, czy Kościół jest w stanie zapobiec dalszym nadużyciom. Czy Watykan może udowodnić, że ta polityka się zmieniła? – pyta w rozmowie z „Rz” Maeve Lewis z organizacji One in Four pomagającej ofiarom przestępstw seksualnych. W Biurze Prasowym Watykanu nikt nie chciał zająć stanowiska w tej sprawie.
– Przynajmniej część hierarchów w kurii rzymskiej była niechętna współpracy lokalnych biskupów ze świeckim wymiarem sprawiedliwości. Wśród nich kardynał Dario Castrillon Hoyos – mówi „Rz” znany watykanista Marco Politi. Ekspert przypomina, że kardynał w 2001 r. napisał list do francuskiego biskupa Pierre’a Picana skazanego na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu za to, że nie zadenuncjował księdza swojej diecezji winnego nadużyć seksualnych wobec nieletnich.