Ofiarą wojskowych manipulatorów mieli paść między innymi były kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta USA John McCain, przewodniczący senackiej Komisji Sił Zbrojnych Carl Levin, a także inni senatorzy oraz admirał Mike Mullen, przewodniczący Kolegium Szefów Połączonych Sztabów.
Oficerowie z oddziałów walki psychologicznej mieli „prać mózgi" politykom, gdy ci odwiedzali żołnierzy w Afganistanie. Chodziło o to, aby po powrocie do Waszyngtonu popierali inicjatywy przyznające dodatkowe pieniądze na działania wojenne.
O sprawie poinformował magazyn „Rolling Stone". – Celem mojej pracy w oddziałach psychologicznych jest takie igranie z ludzkimi umysłami, żeby nasi wrogowie zachowywali się tak, jak chcemy – tłumaczy ppłk Michael Holmes, dowódca oddziału operacji psychologicznych w Kabulu. Podkreśla jednak, że prawo zabrania mu stosowania tych technik wobec Amerykanów.
Mimo to generał William Caldwell miał nakazać zastosowanie manipulacji wobec polityków. Oficerowie próbowali odmówić wykonania rozkazu, przekonując przełożonych, że ich rozkazy są nielegalne. Gdy spotykały ich za to kolejne szykany, w końcu postanowili nagłośnić sprawę.
Generał William Caldwell zaprzecza zarzutom. Politycy przekonują zaś, że i tak popierali afgańską misję, więc nie wiedzą, dlaczego ktoś by miał nimi manipulować.