Liberałowie wzywają Miedwiediewa do działania

Stanie się tak, jeśli prezydent Miedwiediew nie będzie kandydować na kolejną kadencję – alarmują eksperci

Publikacja: 27.07.2011 20:31

Liberałowie wzywają Miedwiediewa do działania

Foto: ROL

Korespondencja z Moskwy

Jewgenij Gontmacher, a zwłaszcza Igor Jurgens to wpływowe postacie. Liberalni ekonomiści i działacze gospodarczy. Twórcy Instytutu Współczesnego Rozwoju, think tanku pracującego dla Dmitrija Miedwiediewa, wspierającego jego główne hasło – modernizację – i usiłującego napełnić je treścią.

W artykule opublikowanym w środowych „Wiedomostiach" niezwykle ostro przedstawili oni nie tylko podstawowy dylemat stojący przed Rosją. Dali też wyraz rozczarowaniu biernością prezydenta, który jak dotąd unika starcia z obozem premiera Putina, nie zadeklarował, że będzie w ogóle kandydował w marcowych wyborach, a dla realnego zmodernizowania kraju zrobił niewiele.

– Nie chcemy się wiernopoddańczo łasić do stóp jednego z członków tandemu tylko dlatego, że stale mówi o konieczności modernizacji – stwierdzają Jurgens z Gontmacherem. Piszą, że strona prezydencka – w odróżnieniu od premierowskiej – jest bierna i pozbawiona woli walki, a nieliczne reformy, na jakie się zdecydowała, są skutecznie sabotowane przez putinowców.

Jurgens i Gontmacher podkreślają jednak, że Putin, jak sam mówi, to program „stabilizacji", a stabilizacja w wykonaniu obozu putinowskiego to już nawet nie zastój, tylko postępujący upadek.

Uważają, że powrót obecnego premiera na Kreml – a nawet objęcie stanowiska przez jakiegoś „kompromisowego" kandydata wyłonionego w pertraktacjach między Putinem a Miedwiediewem – oznaczać będzie kryzys w skali całego państwa, dalszy wzrost korupcji i ucieczki kapitału za granicę. Przewidują załamanie „i bez tego słabej" gospodarki, konieczność radykalnego ograniczenia wydatków na cele socjalne i wprowadzenia płatności w służbie zdrowia i edukacji.

W konsekwencji napięcia społeczne  – w połączeniu z narastającym poczuciem społeczeństwa, że panuje korupcja i niesprawiedliwość – znajdą ujście w wystąpieniach ulicznych, być może o ekstremistycznym charakterze. W efekcie Rosja stanie się jeszcze bardziej niedemokratyczna – „na wzór naszych partnerów ze Wspólnoty Niepodległych Państw". Rezultatem będzie katastrofa polityczna, ekonomiczna i społeczna.

Dlatego obaj ekonomiści zapowiadają, że gdyby prezydent „przeszedł osobisty Rubikon", gotowi są pomóc mu w podejmowaniu realnych decyzji „ratujących kraj". Mimo przewidywanego oporu czerpiących zyski z korupcji. Wśród najbardziej potrzebnych zmian widzą zapewnienie realnej wolności mediów i stworzenie publicznej telewizji (w Rosji ściśle kontrolowana telewizja państwowa jest jedynym źródłem informacji dla większości wyborców).

– Zgadzam się całkowicie z główną ich tezą, że jeśli nie nastąpi zdecydowana modernizacja, Rosję czeka polityczna, społeczna i ekonomiczna katastrofa. Kiedy to nastąpi, będzie zależeć wyłącznie od ceny ropy – mówi „Rz" Władysław Inoziemcew, rosyjski ekonomista i bankier, do niedawna wiązany z zapleczem Miedwiediewa.

– Myślę, że Jurgens i Gontmacher naprawdę wciąż liczą jeszcze na to, że Miedwiediew pójdzie zdecydowanie w tę stronę, w którą oni by chcieli. Ale moim zdaniem jest na to maksimum 20 procent szans – uważa.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021