Korespondencja z Moskwy
Sapsan to duma rosyjskich kolei. Pociąg nazwany imieniem rozwijającego ogromne prędkości sokoła w niespełna 4 godziny pokonuje drogę z Moskwy do Petersburga. Jest wyjątkowo popularny wśród urzędników i biznesmenów.
I właśnie sapsan miał, według Federalnej Służby Bezpieczeństwa, stać się celem islamskich terrorystów. Aresztowano ich jeszcze na początku lipca. W zeszłym tygodniu szef FSB Aleksander Bortnikow triumfal-
nie meldował prezydentowi Miedwiediewowi o postępach śledztwa. A w poniedziałek w prasie pojawiły się obszerne, zapewne kontrolowane, przecieki.
Grupa przygotowująca zamach dowodzona miała być przez 22-letniego Isłama Chamujewa. Ten przeszkolony w muzułmańskiej partyzantce w Dagestanie mieszkaniec Kabardyno-Bałkarii miał być wysłany do Moskwy w celu dokonania ataku terroru. Tu – według jednych źródeł w meczecie, według innych w amatorskiej drużynie futbolowej – poznał swych rówieśników: Ingusza, Czeczena, i Tatara z Mordowii. Wspólnie postanowili wysadzić w powietrze sapsana. Przygotowali ładunek i wybrali miejsce zamachu, po czym zostali zatrzymani. Jeśli bowiem wierzyć przeciekom, cała operacja od początku była kontrolowana przez FSB dzięki wtyczce w terrorystycznej centrali w Dagestanie.