W ciągu 11 miesięcy tego roku Rosja wydobyła 608,16 mld m3 gazu, a USA – 620,2 mld m3. Rosji nie uda się więc osiągnąć rekordowego wydobycia zapowiedzianego na poziomie 671 mld m3. Trzeci rok z rzędu ustąpi Amerykanom pola na gazowym rynku.
Gazeta „Wiedomosti" pisze, że USA coraz aktywniej działają na kluczowym dla Gazpromu rynku europejskim. Sprzedają tu nie tylko własny gaz skroplony (LNG), ale także importowany z Kuwejtu czy Nigerii.
– To prawda, że Amerykanie są coraz silniejsi na gazowym rynku. W USA buduje się teraz kilka terminali LNG, zaawansowany jest także projekt zwiększenia mocy przepływowej Kanału Panamskiego. To pozwoli przewozić więcej surowca amerykańskim gazowcom – ocenia w rozmowie z „Rz" Witalij Kriukow, ekspert w dziedzinie rynku ropy i gazu w firmie inwestycyjnej IFD Kapital w Moskwie.
Jego zdaniem ekspansja amerykańskich koncernów skierowana jest na Azję. – Popyt na gaz na tym rynku ciągle rośnie, podczas gdy w Europie spada. W tym roku będzie niższy o 7 – 10 proc. Do tego cena błękitnego paliwa w Azji jest ponaddwukrotnie wyższa od tej na rynku europejskim, więc to tam opłaca się sprzedawać – wylicza ekspert. I podaje, że na przykład Japonia płaci za LNG (w przeliczeniu na gaz ziemny) ok. 600 dol./1000 m3, podczas gdy cena Gazpromu dla np. Wielkiej Brytanii to ok. 320 dolarów. Rosjanie praktycznie są nieobecni na rynku azjatyckim. Gazprom ma tylko jeden zakład skraplania gazu na wyspie Sachalin niedaleko Japonii. Na razie produkuje tam jedynie ok. 2 mld m3 rocznie. Około 1,5 mld m3 sprzedaje do Korei Południowej. Od kilku lat negocjuje z Chińczykami cenę gazu ziemnego ze specjalnie budowanego do Chin gazociągu Ałtaj. Popłynęłoby nim do 60 mld m3 paliwa. Ale porozumienia wciąż nie ma.
– Amerykanie sprzedają gaz po około 120 dolarów /1000 m3, podczas gdy Rosjanie chcieliby po około 500. Trudno więc o porozumienie. Chińczycy kupują dużo tańszy od rosyjskiego gaz z Turkmenii. Coraz więcej ofert LNG jest w Azji z Kuwejtu i Australii – wylicza Kriukow. Ostatnio Gazprom zdecydował się na inwestycję wysokiego ryzyka – budowę gazociągu do Korei Południowej przez terytorium nieprzewidywalnej Korei Północnej.