Władze Korei Północnej zgodziły się przerwać wzbogacanie uranu w kompleksie jądrowym Jongbion, wstrzymać próby jądrowe i wprowadzić moratorium na wystrzeliwanie pocisków rakietowych dalekiego zasięgu, w zamian za 240 tysięcy ton pomocy żywnościowej. Negocjatorzy Korei Północnej zgodzili się także na wpuszczenie na teren ośrodka Jongbion inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Poinformowały o tym Departament Stanu USA i północnokoreańska agencja prasowa KCNA.

– Stany Zjednoczone wciąż mają ogromne wątpliwości odnośnie do wielu różnych aspektów zachowania Korei Północnej, ale ogłoszone dziś porozumienie pokazuje, że udało się osiągnąć istotny, chociaż ograniczony postęp w jednym z tych obszarów – mówiła rzecznik Departamentu Stanu Victoria Nuland. Dodała, że Stany Zjednoczone nie mają wrogich zamiarów wobec Korei Północnej i są gotowe na poprawę stosunków dwustronnych. Szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton określiła porozumienie jako „skromny pierwszy krok w dobrym kierunku".

Do przełomu doszło podczas zeszłotygodniowych rozmów w Pekinie – pierwszych między Amerykanami a Koreańczykami z Północy od czasu, gdy długoletniego przywódcę Korei Kim Dzong Ila zastąpił po jego śmierci syn Kim Dzong Un.

– To ważne porozumienie. Zawarte w nim ustalenia są bowiem satysfakcjonujące zarówno dla nowych władz Korei Północnej, które pilnie potrzebują dostaw żywności, jak i dla Stanów Zjednoczonych, gdzie Barack Obama stara się przed wyborami prezydenckimi doprowadzić do jakichś sukcesów w polityce zagranicznej – tłumaczy w rozmowie z „Rz" profesor Han Park, dyrektor Centrum Studiów nad Problemami Globalnymi na University of Georgia, który pełnił funkcję nieoficjalnego negocjatora między Waszyngtonem a Pjongjangiem.

– Skomplikowana sytuacja na Bliskim Wschodzie sprawia, że władze w Waszyngtonie nie mogą pozwolić sobie na militarną konfrontację, zwłaszcza w okolicach Półwyspu Koreańskiego. Porozumienie z władzami w Pjongjangu, które muszą uporać się z problemem głodu, można więc nazwać pewnym przełomem. Przerywa ono bowiem kilkuletni impas w negocjacjach i toruje drogę do powrotu do zerwanych w 2009 roku rozmów sześciostronnych, w czasie których poruszona zostanie kwestia całkowitej denuklearyzacji Korei Północnej – dodaje profesor Han Park.