Krzyż w cieniu półksiężyca

Do niedawna mówienie o dyskryminacji chrześcijan w świecie arabskim było niepoprawne politycznie

Publikacja: 12.05.2012 00:37

Kair, marzec 2011. Manifestacja Koptów przed budynkiem telewizji publicznej

Kair, marzec 2011. Manifestacja Koptów przed budynkiem telewizji publicznej

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Dziś Europa przypomina sobie o losie mniejszości religijnych w świecie muzułmańskim.

– Pamiętam, jak w poprzedniej kadencji chciałem przygotować raport o prześladowaniach chrześcijan. Frakcja chadecka, do której wtedy należałem, odrzuciła ten pomysł – wspominał Charles Tannock, eurodeputowany brytyjskiej partii konserwatywnej. Europejskie elity polityczne bały się, że upominanie się o los chrześcijan zostanie uznane przez inne kraje za narzucanie wzorców kulturowych i brak tolerancji dla innych religii. A w szczególności dla islamu. – Sytuacja się zmieniła. Jest już kilka rezolucji parlamentu dotyczących problemu chrześcijan w ogóle i pojedynczych państw, gdzie stanowią oni mniejszości – mówi Konrad Szymański, eurodeputowany PiS.

Szymański i Jan Olbrycht, eurodeputowany PO, wraz z COMECE (Komisją Konferencji Biskupów UE) zorganizowali w Parlamencie Europejskim wysłuchanie publiczne na temat sytuacji chrześcijan we współczesnym świecie arabskim. Przemiany społeczne w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie, określane wspólnym mianem Arabskiej Wiosny, miały przynieść wolność i demokrację w regionie. Jednak dla mniejszości religijnych, a taką stanowią chrześcijanie, efekty nie zawsze są pozytywne.

– Muzułmanie i chrześcijanie protestowali ramię w ramię. Ale szybko pojawiły się podziały – mówił Berthold Pelster z organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. – Upadły reżimy świeckie, ale mogą zostać zastąpione przez reżimy religijne – wyjaśniał. W krajach arabskich dyskryminacja chrześcijan ma różną formę. Według znawców najgorzej jest teraz w Syrii, gdzie dochodzi do aktów przemocy. Ale właściwie w żadnym kraju chrześcijanie nie mają równych praw. Czasem, jak w Arabii Saudyjskiej, prawo zabrania innej wiary i przestępstwem jest nawet noszenie krzyżyka. Gdzie indziej, np. w Egipcie, mnoży się przeszkody dla nowo wznoszonych kościołów.

Dyktatura większości

Chrześcijanie nie są jedyną prześladowaną grupą, której sytuacja wcale nie poprawiła się po zrywach wolnościowych. – Demokracja nie polega na wolnych wyborach. Ale na tym, jak większość traktuje mniejszości ze względu na rasę, płeć, orientację seksualną czy religię – mówił Arie de Poter z holenderskiej organizacji misyjnej Open Doors. Zresztą na Bliskim Wschodzie muzułmanie są często tak samo dyskryminowani jak chrześcijanie, jeśli pochodzą z odłamu, który akurat w danym kraju nie jest dominujący.

Z raportu amerykańskiej organizacji Pew Research wynika, że aż w 1/3 krajów świata nie ma wolności religijnej. A ponieważ często dotyczy to bardzo zaludnionych krajów, jak Chiny, to efekt końcowy jest taki, że większość, bo 70 procent, mieszkańców Ziemi żyje w krajach, w których wolność wyznania podlega znaczącym ograniczeniom. Przy czym wcale nie musi to wynikać z zapisanej wprost w konstytucji dyskryminacji. Często dyskryminacja ma podłoże społeczne i nie jest wspierana przez państwo. Wina rządów polega na tym, że nie potrafią poradzić sobie z wrogością większości wobec mniejszości. Jak twierdzi Brian Grim, współautor raportu, z badań wynika, że pewne zapisy prawne służą dyskryminacji. Na przykład konstytucyjna ochrona jednego wyznania czy kary za bluźnierstwo.

Co może Europa?

Występujący w Brukseli duchowni i świeccy działacze społeczni mieszkający na Bliskim Wschodzie mówili z większą nadzieją o przyszłości. – Bądźmy ostrożni w ocenach, nie wszystko jest biało-czarne – apelował Cornelius Hulsman, Holender wydający w Egipcie „Arab West Report". Przywiózł wspólne zdjęcia duchownych chrześcijańskich i muzułmańskich. Jego zdaniem problemy chrześcijan często mają charakter klasowy, a konflikty w dużym stopniu są generowane przez różnice społeczne.

Czy Unia Europejska mogłaby coś zrobić, żeby chrześcijanom na Bliskim Wschodzie pomóc? Trzeba przekonywać, upominać się o prawa człowieka, pomagać lokalnym rządom – powiedział Konrad Szymański. Według niego stawianie żądań przyniesie skutki odwrotne od zamierzonych.

Dziś Europa przypomina sobie o losie mniejszości religijnych w świecie muzułmańskim.

– Pamiętam, jak w poprzedniej kadencji chciałem przygotować raport o prześladowaniach chrześcijan. Frakcja chadecka, do której wtedy należałem, odrzuciła ten pomysł – wspominał Charles Tannock, eurodeputowany brytyjskiej partii konserwatywnej. Europejskie elity polityczne bały się, że upominanie się o los chrześcijan zostanie uznane przez inne kraje za narzucanie wzorców kulturowych i brak tolerancji dla innych religii. A w szczególności dla islamu. – Sytuacja się zmieniła. Jest już kilka rezolucji parlamentu dotyczących problemu chrześcijan w ogóle i pojedynczych państw, gdzie stanowią oni mniejszości – mówi Konrad Szymański, eurodeputowany PiS.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021