Prezydent RFN Joachim Gauck zdecydował, że nie podpisze na razie ustaw Bundestagu dotyczących ratyfikacji europejskiego paktu fiskalnego oraz porozumienia o utworzeniu stałego mechanizmu ratunkowego, czyli ESM. Oba porozumienia należą do absolutnych priorytetów kanclerz Angeli Merkel.
Prezydent czekać będzie z podpisem na orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, który rozpatruje obecnie skargi na oba porozumienia międzynarodowe. – Są niezgodne z ustawą zasadniczą, gdyż ograniczają suwerenność Niemiec – argumentują przeciwnicy obu porozumień. Są to organizacje lewicowe oraz była minister sprawiedliwości w rządzie SPD i Zielonych, która zdobyła 12 tys. podpisów pod skargą konstytucyjną.
– Wszystko to opóźni o kilka tygodni proces ratyfikacyjny, ale nie ma powodów, aby sądzić, że cała konstrukcja legnie w gruzach z powodu Niemiec – przekonuje „Rz" Cornelius Ochmann, ekspert fundacji Bertelsmanna. Jest jednak policzkiem dla kanclerz Merkel, której rząd przywoływany jest raz po raz przez Trybunał Konstytucyjny do porządku w sprawach dotyczących polityki europejskiej. Przed rokiem uznał on, że ratyfikacja paktu fiskalnego wymaga większości dwu trzecich głosów w Bundestagu. A to dlatego, że zgodnie z paktem przekroczenie zawartych tam parametrów upoważnia pozostałych partnerów paktu do złożenia skargi w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości, co jest równoznaczne z przekazaniem na poziom UE części suwerennych uprawnień parlamentu.
Zmusiło to kanclerz Merkel do zawarcia porozumienia z opozycją z SPD oraz ugrupowania Zielonych, która zgodziła się poprzeć pakt fiskalny w Bundestagu w zamian za zgodę rządu na wprowadzenie podatku od transakcji finansowych w tych krajach UE, które się na to godzą. Angela Merkel zobowiązała się do przedstawienia tej sprawy na najbliższym szczycie UE pod koniec przyszłego tygodnia. Elementem porozumienia jest także pakt stabilnego wzrostu, wychodzący naprzeciw podobnym propozycjom wielu stolic UE , zwłaszcza Paryża. Będzie to jednym z najważniejszych tematów szczytu. Kanclerz Merkel przybędzie na niego po głosowaniu w Bundestagu, gdzie zarówno pakt fiskalny, jak i ESM uzyskają zapewne wymaganą większość. Brakować będzie jednak podpisu prezydenta.
Wyposażony docelowo w 500 mld euro trwały mechanizm stabilizacyjny ESM nie będzie mógł zapewne przystąpić do działania z początkiem lipca tego roku, gdyż przeciąga się ratyfikacja w wielu krajach. – To nic nie szkodzi, gdyż nadal funkcjonuje dotychczasowy system, EFSF – mówi „Rz" Axel Schäfer, deputowany SPD.