Bez dialogu z reżimowym związkiem

Nielegalny z punktu widzenia Mińska Związek Polaków ma nowego prezesa. Zapowiada walkę o legalizację

Publikacja: 19.11.2012 00:21

Mieczysław Jaśkiewicz na wczorajszym zjeździe w Grodnie

Mieczysław Jaśkiewicz na wczorajszym zjeździe w Grodnie

Foto: Fotorzepa, Andrzej Pisalnik AP Andrzej Pisalnik

Na niedzielnym zjeździe Związku Polaków na Białorusi (ZPB) na nowego szefa wybrano Mieczysława Jaśkiewicza, dotychczasowego wiceprezesa. Pokonał on dotychczasową szefową związku Anżelikę Orechwo siedmioma głosami (112 do 105).

Zaraz po wyborze Mieczysław Jaśkiewicz powiedział „Rzeczpospolitej", że nie będzie prowadził dialogu z reżimowym ZPB pod wodzą Mieczysława Łysego. Będą natomiast rozmowy, dodał, z całą resztą organizacji polskich na Białorusi oraz z władzami.

Nowy prezes zapowiedział, że podejmie próbę zalegalizowania swojej organizacji.

Siedem lat w podziemiu

Zjazd działającej w podziemiu części największej organizacji polskiej na Białorusi, jaką jest ZPB, odbył się wczoraj w Grodnie. Zjechało się około 200 delegatów z całej Białorusi.

Wybór dotychczasowego zastępcy Anżeliki Orechwo oznacza, że delegaci zgadzają się na to, by działająca od siedmiu lat w podziemiu (po rozłamie w ZPB, dokonanym  przez władze białoruskie w 2005 roku na część uległą wobec władz w Mińsku i skonfrontowaną z nimi  – red.) nie reagowała na podejmowane przez lidera reżimowej części ZPB Mieczysława Łysego próby pogodzenia.

Chęć przeprowadzenia w następnym roku zjazdu pojednawczego, który umożliwiłby połączenie obu części organizacji, Mieczysław Łysy ogłosił na początku roku, po tym, jak objął stery w reżimowym ZPB po odejściu z niego kontrowersyjnego i niemówiącego po polsku prezesa Stanisława Siemaszki.

Ani wczorajsze sprawozdanie Orechwo z działalności organizacji w okresie pełnienia przez nią obowiązków prezesa, ani wystąpienia delegatów zjazdu nie wskazywały na to, by stosunek do propozycji Łysego w podziemnym ZPB się zmienił. Tak się dzieje mimo tego, że o podjęcie dialogu z reżimowcami w celu zalegalizowania działalności organizacji niejednokrotnie apelował jej założyciel i pierwszy prezes Tadeusz Gawin.

Problemy

Stanowisko Gawina jest bliskie byłej przewodniczącej Związku Polaków Andżelice Borys, od której władzę w organizacji przejęła Orechwo.  W styczniu w rozmowie z „Rz" była prezes ZPB sceptycznie wypowiedziała się o perspektywach rozwoju organizacji w warunkach podziemia. – Organizacja zaczyna cierpieć na syndrom prześladowczy i hermetyzuje się – mówiła nam Borys, przestrzegając kolegów przed hołdowaniem zasadzie: im gorzej, tym lepiej.

Ostatnie lata działalności ZPB pod przewodnictwem Anżeliki Orechwo upłynęły pod znakiem utrudnień czynionych dla inicjatyw organizacji przez władze białoruskie. Trudności te polegają między innymi na tym, że podziemny ZPB nie może organizować większych imprez kulturalno-oświatowych w kraju, gdyż władze odmawiają organizacji między innymi w wynajmowaniu  odpowiednich pomieszczeń. Orechwo przyznaje, że taktykę jawnego prześladowania członków jej organizacji władza zmieniła na taktykę niejawnych, za pośrednictwem telefonu, pogróżek pod adresem działaczy oraz zniechęcania ich do aktywności w ZPB w miejscach pracy.

Odejściem od taktyki niejawnej inwigilacji są otwarte represje stosowane wobec najbliższego współpracownika Orechwo, dotychczasowego szefa Rady Naczelnej ZPB, a jednocześnie białoruskiego korespondenta „Gazety Wyborczej" Andrzeja Poczobuta. Skazany w zeszłym roku przez sąd w Grodnie na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za rzekomo zniesławiające białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę artykuły w „Gazecie Wyborczej", działacz polski czeka na kolejny proces. Tym razem w sprawie rzekomego powtórnego zniesławienia Łukaszenki w artykułach, które publikował na opozycyjnych białoruskich portalach internetowych. Wczoraj Andrzej Poczobut zrezygnował z funkcji.

Jak powiedział, nie widzi sensu pozostawania na czele Rady Naczelnej, skoro czeka go proces karny.

Orechwo i Borys w zarządzie

W zarządzie związku pod wodzą Jaśkiewicza znalazły się między innymi poprzednie szefowe Anżelika Orechwo i Andżelika Borys (ale nie w randze zastępców). Do trudności wynikających z nielegalnego charakteru działalności podziemnego ZPB w warunkach białoruskich doszły ostatnio problemy stwarzane tej organizacji przez stronę polską, która, ignorując istnienie reżimowego ZPB pod kierownictwem Łysego, za jedyny legalny zarząd uznaje zarząd podziemny, do wczoraj na czele z Orechwo.

Andrzej Pisalnik z Grodna

Na niedzielnym zjeździe Związku Polaków na Białorusi (ZPB) na nowego szefa wybrano Mieczysława Jaśkiewicza, dotychczasowego wiceprezesa. Pokonał on dotychczasową szefową związku Anżelikę Orechwo siedmioma głosami (112 do 105).

Zaraz po wyborze Mieczysław Jaśkiewicz powiedział „Rzeczpospolitej", że nie będzie prowadził dialogu z reżimowym ZPB pod wodzą Mieczysława Łysego. Będą natomiast rozmowy, dodał, z całą resztą organizacji polskich na Białorusi oraz z władzami.

Pozostało 89% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021