Kijów gotów do wojny

Kreml stracił cierpliwość dla ukraińskich władz w sprawie unii celnej – mówią eksperci

Publikacja: 29.01.2013 01:08

Kijów gotów do wojny

Foto: AFP

Żądania Gazpromu dotyczące zapłaty 7 miliardów dolarów za zakontraktowany, ale nieodebrany gaz wywołały w Kijowie polityczną burzę.  Tamtejsze media ostrzegają przed nową wojną gazową, a posłowie do parlamentu apelują do liderów frakcji parlamentarnych o zwołanie  nadzwyczajnej sesji Rady Najwyższej.– Zapomnijmy o podziałach. Zjednoczmy się w obliczu zagrożenia dla suwerenności gospodarczej Ukrainy  – apelował deputowany Ołeh Liaszko. Poseł rządzącej Partii Regionów Mychajło Czeczetow obarczył winą za zaistniałą sytuację byłą premier Julię Tymoszenko, skazaną na siedem lat więzienia za nadużycia podczas negocjowania umowy gazowej z Rosją w 2009 r.

Otoczenie Tymoszenko radzi jej przeciwnikom uważnie przeczytać kontrakt. – Napisano w nim, że władze mogą negocjować zmniejszenie dostaw gazu w drugim półroczu każdego roku jego obowiązywania – mówił Serhij Sobolew z partii Batkiwszczyna pani Tymoszenko. Proponował, by władze w Kijowie podały Gazprom do sądu. Zdaniem ukraińskich ekspertów tak też się stanie.

Czarę goryczy Kremla przelała umowa podpisana przez władze w Kijowie z Shellem

– Ukraina nie zapłaci siedmiu miliardów dolarów za nieodebrany gaz, bo spełniła  zobowiązania dotyczące odbioru w zeszłym roku. Gazprom może ją podać do sądu za łamanie klauzuli „bierz lub płać", ale w odpowiedzi Kijów pozwie monopolistę za ustalanie takiej ceny gazu, która zagraża interesom Ukrainy jako członka europejskiej wspólnoty energetycznej – mówił „Rz" były rzecznik spółki Naftohaz Wałentyn Zemlianski. Przypomniał, że Gazprom przegrał podobną batalię w sprawie zapisu „bierz lub płać" w sądzie arbitrażowym w Wiedniu. Według Ziemlianskiego czarę goryczy Kremla przelała umowa z firmą Shell w sprawie wydobycia gazu łupkowego w obwodach donieckim i charkowskim. Dokument został podpisany podczas szczytu w Davos, w którym uczestniczył też prezydent Wiktor Janukowycz.

Rosyjscy eksperci mówią otwarcie: Kreml ma dość przekonywania władz Ukrainy do członkostwa w unii celnej Rosja – Białoruś – Kazachstan, a także oczekiwania na ustępstwa w sprawie prywatyzacji gazociągów. – Trzeba było ostatecznie przyprzeć ludzi Janukowycza do muru, bo Władimir Putin jest już zmęczony rozmowami w tej sprawie – mówił Konstantin Simonow, szef Fundacji Energetycznego Bezpieczeństwa w Moskwie.

Władze w Kijowie, wobec braku powodzenia w rozmowach z Moskwą, stawiają na wydobycie gazu łupkowego, a obecność Shella na rynku ukraińskim eksperci uznają za sukces. Przeciw łupkom protestuje jednak nacjonalistyczna partia Swoboda. Mówi o zagrożeniu ekologicznym i żąda wyrzucenia koncernu z kraju.

Niektórzy eksperci twierdzą, że Swoboda, pod przykrywką „troski o ekologię", a także kierowana obawami, że korzyść z  łupków będą mieli oligarchowie, broni interesów Kremla. Partia ta zablokowała dostęp zachodnim firmom, które chciały się zająć poszukiwaniem i wydobyciem gazu łupkowego w obwodzie lwowskim.

Gazprom zażądał od Ukrainy spłaty długu przed szczytem Ukraina–UE w lutym, co oznacza, że oczekuje od ukraińskich władz podjęcia decyzji w sprawie członkostwa w unii celnej, zanim dojdzie do porozumienia Kijowa z Brukselą w sprawie podpisania umowy stowarzyszeniowej.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019