Komu w Egipcie przeszkadza krzyż

Brodaci muzułmanie nie mogą się nadziwić. A niektórzy nawet groźnie pomrukują. Reagują tak na koptyjską zakonnicę z solidnym krzyżem na piersi, z którą jadę kairskim metrem. Zatłoczonym.

Publikacja: 12.07.2013 08:14

Koptyjska zakonnica Mona

Koptyjska zakonnica Mona

Foto: rp.pl, Jerzy Haszczyński J.H. Jerzy Haszczyński

Jerzy Haszczyński z Kairu

Kobieta, chrześcijanka, niewątpliwie niezamężna, nie tylko nie wsiadła do przedziału dla pań, ale jeszcze uśmiechnięta rozmawia z cudzoziemcem – to się wielu muzułmanom nie podoba.

- Ja się nie boję. To oni mają problem, jeżeli im przeszkadza krzyż – mówi Mona, drobna 34-latka, która wykonuje prace pomocnicze w kilku kościołach koptyjskich w stolicy Egiptu. Są tu widoczne. Miejscowi chrześcijanie, Koptowie, stanowią według różnych szacunków od 10 do kilkunastu procent mieszkańców tego najludniejszego i najważniejszego arabskiego kraju.

Post Apostołów

Przez kilka dni miejscowych muzułmanów i chrześcijan połączył post. Muzułmanie rozpoczęli w środę święty miesiąc ramadan, w którym od świtu do nocy wstrzymują się całkowicie od jedzenia i picia.

A Koptowie kończą dziś jeden z wielu praktykowanych przez nich postów – post Apostołów.

Więcej informacji na Facebooku autora

Ma różną długość od dwóch do sześciu tygodni, bo zaczyna się od dnia po ruchomym święcie (Zielonych Świątkach), a kończy w dniu Świętych Piotra i Pawła (według koptyjskiego kalendarza wypada w dniu, któremu u nas odpowiada 12 lipca).

- W tym roku pościliśmy 18 dni. Wstrzymywaliśmy się od jedzenia mięsa – mówi zakonnica Mona.

Papież wspiera armię

Krzyż przeszkadza zwłaszcza radykalnym muzułmanom. A niektórych skłania do przemocy.

Egipt od początku miesiąca jest na skraju wojny domowej między zwolennikami i przeciwnikami odsuniętego od władzy islamistycznego prezydenta Mohameda Mursiego.

A w tym konflikcie chrześcijanie jednoznacznie poparli armię, która obaliła rządy Bractwa Muzułmańskiego.

Koptyjski papież Tawadros II wraz z szejkiem Al-Azharu, największym autorytetem sunnitów (raczej umiarkowanych, bo Bractwo też jest sunnickie), stanął obok dowódcy wojska generała Sisiego.

Zobacz chrześcijańskie oblicze Egiptu

Od tej pory zginęło w Egipcie kilku Koptów i spłonęło kilka kościołów.

Najszerszym echem rozeszło się zastrzelenie księdza koptyjskiego Miny Abuda Szarwina. Doszło do tego 6 lipca w Al-Arisz na północnym Synaju, gdzie zbrojne grupy skrajnych fundamentalistów są szczególnie aktywne, atakują też wojsko.

W Górnym Egipcie, w okolicach Luksoru, w czasie antychrześcijańskich zamieszek, połączonych z rabowaniem sklepów prowadzonych przez Koptów i ich domów zginęło dziewięć osób – podał amerykański portal monitorujący prześladowania wyznawców Chrystusa. Do podpalenia chrześcijańskich domów miały zachęcać wymalowywane na nich przez fundamentalistów krzyżyki.

Pierwszy atak

Koptowie nigdy nie mieli spokojnego życia, przed rewolucją, która w początkach 2011 roku obaliła dyktatora Hosniego Mubaraka, stawali się celem ataków terrorystycznych. Także w czasie nabożeństw (jak w Nowy Rok 2011, gdy w kościele w Aleksandrii zginęło 21 wiernych, a około stu zostało rannych).

Ale gdy rok po rewolucji całą władzę mieli w rękach islamiści z Bractwa Muzułmańskiego, nastroje chrześcijan stały się złe jak nigdy. Zapowiadała się masowa emigracja przedstawicieli największej wspólnoty chrześcijańskiej na Bliskim Wschodzie.

Symbolem antychrześcijańskich zmian w Egipcie były wydarzenia z kwietnia. Po kilkudniowych zamieszkach (te nie były niczym nowym) muzułmańska radykalna młodzież zaatakowała najważniejszych kościół w kraju – katedrę koptyjskiego Kościoła ortodoksyjnego.

- Stało się to po raz pierwszy po raz pierwszy w liczącej 2000 lat historii egipskiego chrześcijaństwa – mówił wówczas zwierznik Kościoła – papież Tawadros II. Na dodatek kilku policjantów wdarło się za mury otaczające katedrę św. Marka, a wcześniej funkcjonariusze państwa rządzonego przez Bractwo dołączyli się młodych muzułmanów rzucających kamieniami w Koptów.

Zamknięta brama

Zakonnicę Monę spotkałem w koptyjskim Starym Kairze, w niewielkim, ale za to prawdopodobnie najstarszym tu kościele świętych Sergiusza i Bachusa, znanym z tego, że jest tam studnia, z której korzystać miała Święta Rodzina.

Zaproponowała pomoc w dotarciu do katedry św. Marka, która znajduje się po tej samej stronie Nilu, ale niemal na drugim, północnym, końcu miasta. Razem z nami wyruszyła znajoma, nauczycielka Hoda. Bez ich wsparcia na teren otaczający katedrę nie udałoby się dostać. Wyjątkiem jest czas, gdy odprawiane są msze święte.

Od czasu kwietniowego ataku radykałów muzułmańskich główna brama jest zamknięta. Przy bocznej stoją czujni strażnicy.

W listopadzie w katedrze św. Marka na papieża wybrany został Tawadros II. Zastąpił zmarłego kilka miesięcy wcześniej Szenudę III, którego wiszą i stoją w przykatedralnym ogrodzie.

Jerzy Haszczyński z Kairu

Kobieta, chrześcijanka, niewątpliwie niezamężna, nie tylko nie wsiadła do przedziału dla pań, ale jeszcze uśmiechnięta rozmawia z cudzoziemcem – to się wielu muzułmanom nie podoba.

Pozostało 95% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Świat
Donald Trump spotka się w Paryżu z Wołodymyrem Zełenskim?