W środę dwudniową wizytę w Warszawie rozpoczęła Swiatłana Cichanouska, rywalka Aleksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich na Białorusi i według opozycji rzeczywista ich zwyciężczyni. Cichanouska rano spotkała się z premierem Morawieckim, w ciągu dnia spotkała się też z szefem NSZZ „Solidarność” Piotrem Dudą i wygłosiła przemówienie na Uniwersytecie Warszawskim.
Dowiedz się więcej: Cichanouska z dwudniową wizytą w Polsce
Mateusz Morawiecki rozmawiał z białoruska opozycjonistką o sytuacji w jej ojczyźnie, gdzie od 9 sierpnia, dnia wyborów, nieustannie trwają protesty przeciwników Łukaszenki, brutalnie tłumione przez milicję. - W tych spotkaniach uczestniczyli członkowie Rady Koordynacyjnej, pani (Olga) Kowalkowa i pan Paweł Łatuszka, który zna Polskę, był tutaj ambasadorem, i bardzo wyraźnie podkreślali wszyscy trzej liderzy białoruskiej opozycji, że już teraz nie uznają Łukaszenki, a 5 listopada, kiedy formalnie kończy mu się okres sprawowania prezydentury, że żaden kraj na świecie nie powinien uznawać Łukaszenki i powinny być powtórzone wybory. My się z tym zgadzamy - powiedział wieczorem polski premier w internetowym Q&A.
Morawiecki podziękował za współpracę w kwestii sytuacji na Białorusi posłom opozycji. - Do tej pory mówimy zasadniczo jednym głosem. To ważne, bo wtedy nasz głos jest lepiej słyszany na Zachodzie - podkreślił, cytowany przez portal 300polityka.
Przeczytaj także: Opozycyjnego rządu Białorusi w Warszawie nie będzie