Nic nie wskazuje na to aby po amnestii Putin się zmienił

Michaił Chodorkowski, Puszy Riot i Greenpeace - to były dla obrońców praw człowieka w Rosji najważniejsze przypadki na podstawie, których dokumentowali jakim krajem jest obecnie Rosja Władimira Putina. Po niedawnej amnestii, rosyjski prezydent chciałby już zapewne uchodzić za nawróconego na liberalizm przywódcę, który zrozumiał swój błąd. W odnowę Władimira Putina nikt jednak nie wierzy.

Publikacja: 23.12.2013 13:08

Obie członkinie punkrockowej grupy Pussy Riot skazane na dwa lata łagru są już na wolności. Dzisiaj rano zwolniona została Maria Alochina ,a niedługo później 24 -letnia Nadzieżda Tołokonnikowa. Równocześnie na mocy tej samej amnestii umorzone zostały śledztwa w sprawie 30 aktywistów Greenpeacu zatrzymani we wrześniu po akcji protestacyjnej na Morzu Barentsa. Na wolności jest już od kilku dni Michaił Chodorkowski.

W tej sytuacji prezydent Władimir Putin nie musi się obawiać przed igrzyskami zmasowanej krytyki o nieprzestrzeganiu praw człowieka. Wprawdzie nadal obowiązuje to samo prawo, umożliwiające wsadzenie kogoś za kratki za przekonania polityczne ale to już inna sprawa. Nadal jest w mocy ustawa oceniana na Zachodzie jako dyskryminująca homoseksualistów. Nadal też w więzieniu siedzi kilkunastu uczestników wielkiej demonstracji antyputinowskiej na Bałotnoj Płoszczadi w przeddzień inauguracji nowego prezydenta w maju ubiegłego roku. Organizacja Memoriał ocenia,że w Rosji znajduje się obecnie jeszcze ok. 30 więźniów politycznych. Ale to nie są to już wielkie nazwiska ani wielkie sprawy.

Amnestia załatwiła niemal wszystko i prezydent Putin może w Soczi spokojnie patrzeć w oczy swym dostojnym gościom.

Wyjątkowy  przypadek  Pussy Riot

Obie uwolnione dzisiaj członkinie Pussy Riot skazane  zostały na kary więzienia za happening wykonany w lutym ubiegłego roku w cerkwi Chrystusa Zbawiciela w czasie którego śpiewały: " Bogurodzico przegoń Putina". Terminowo miały zostać zwolnione w marcu przyszłego roku.

Członkinie Pussy Riot  nigdy nie starały się o ułaskawienie. Zapowiedziały to już w czasie procesu. — Nasze uwięzienie jest symbolem odebrania wolności całemu krajowi — oświadczyła wtedy Maria Alochina. Wyjaśniała, że refren piosenki śpiewanej w czasie happeningu (w tłumaczeniu gó.... Boga) nie miał na celu obrazę wierzących lecz jedynie zwrócić uwagę na ścisły związek władz państwowych i cerkwi prawosławnej. — Była to ocena sytuacji w naszym kraju- tłumaczyła. W czasie procesu wiosną ubiegłego roku, za procesem Pussy Riot opowiadało się 36 proc. mieszkańców Moskwy a połowa była przeciwna nie dopatrując się przestępstwa w działalności Pussy Riot.

Była to grupa znana już nieco wcześniej z obraźliwych utworów pod adresem Cerkwi. W jednym z nich śpiewały: " Religia prawosławna ma twardego penisa zmuszającego swych poddanych do uległości". W innym śpiewały na Placu Czerwonym, że "Putin narobił w spodnie po opozycyjnych wystąpieniach". Była to aluzja do demonstracji w grudniu 2011 roku po sfałszowanych wyborach do Dumy Państwowej. Zostały wtedy ukarane po 5 tys. rubli grzywny za naruszenie przepisów o zgromadzeniach publicznych.

W wyroku po wystąpieniu w cerkwi Chrystusa Zbawiciela zapisano, że był to akt chuligaństwa motywowanego nienawiścią religijną. Groziło za to siedem lat. Ale prezydent Władimir Putin oświadczył wcześniej, że nie widzi "niczego pozytywnego" w działalności Pussy Riot i jego członkinie nie powinny zostać ukarane zbyt surowo. Dostały po dwa lata.

Znany opozycjonista Aleksiej Nawalny był wtedy zdania, iż „ są to idiotki, które zapragnęły sławy". Był jednak przeciwny procesowi.

Maria Alochina zapowiedziała już, że zajmie się obecnie działalnością w jednej z organizacji ochrony praw człowieka. Również zwolniony kilka dni temu Michaił Chodorkowski zamierza poświęcić czas i pieniądze na działalność na rzecz uwolnienia więźniów politycznych w Rosji. Mało jednak prawdopodobne aby ich wysiłki przyniosły taki rezultat jak zimowe igrzyska w Soczi.

 

Obie członkinie punkrockowej grupy Pussy Riot skazane na dwa lata łagru są już na wolności. Dzisiaj rano zwolniona została Maria Alochina ,a niedługo później 24 -letnia Nadzieżda Tołokonnikowa. Równocześnie na mocy tej samej amnestii umorzone zostały śledztwa w sprawie 30 aktywistów Greenpeacu zatrzymani we wrześniu po akcji protestacyjnej na Morzu Barentsa. Na wolności jest już od kilku dni Michaił Chodorkowski.

W tej sytuacji prezydent Władimir Putin nie musi się obawiać przed igrzyskami zmasowanej krytyki o nieprzestrzeganiu praw człowieka. Wprawdzie nadal obowiązuje to samo prawo, umożliwiające wsadzenie kogoś za kratki za przekonania polityczne ale to już inna sprawa. Nadal jest w mocy ustawa oceniana na Zachodzie jako dyskryminująca homoseksualistów. Nadal też w więzieniu siedzi kilkunastu uczestników wielkiej demonstracji antyputinowskiej na Bałotnoj Płoszczadi w przeddzień inauguracji nowego prezydenta w maju ubiegłego roku. Organizacja Memoriał ocenia,że w Rosji znajduje się obecnie jeszcze ok. 30 więźniów politycznych. Ale to nie są to już wielkie nazwiska ani wielkie sprawy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021