Negocjacje między stronami prowadzi specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdar Brahimi. Dyplomaci obecni na miejscu twierdzą, że największym jego zmartwieniem jest to, by strony nie zerwały mediacji.
Opozycja chce rozmawiać o ustąpieniu z urzędu prezydenta Baszara Asada. Delegacja rządowa twierdzi, że przyjechała do szwajcarskiego Montreux, by podjąć debatę o „walce z terroryzmem", a "o dzieleniu się władzą nie ma mowy".
- W takim razie pokażemy dowody na to, że reżim współpracuje z organizacjami terrorystycznymi – deklaruje wchodzący w skład delegacji opozycji Michel Kilo.
Informacje o tym, że rząd w Damaszku ma związki m.in. z powiązaną z Al-Kaidą organizacją Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIS) pojawiały się już od jakiegoś czasu, ale nie przedstawiono żadnych wiarygodnych dowodów w tej sprawie. - Istnieje wiele zdjęć znalezionych przy emirach ISIS [dowódcach – red.] z prezydentem Baszarem Asadem – oświadczył Kilo w rozmowie z portalem „Al-Monitor".
Kilo twierdzi, że mężczyźni, o których mowa wcześniej służyli w syryjskich służbach specjalnych. Poinformował również, że opozycja przejęła dokumenty wysyłane ze służb specjalnych do ISIS, w których były m.in. rozkazy dotyczące porwań w miastach Rakka i Dżarabalus. - Te dokumenty zostaną opublikowane i wtedy zobaczycie, jak reżim stworzył grupy ekstremistyczne, które nie istniały w naszym kraju, gdy rewolucja się zaczynała – zadeklarował Kilo dodając, że opozycja użyje tych dokumentów podczas mediacji.