Imigranci u bram Unii

Włochy alarmują, ?że ponad pół miliona ludzi szykuje się, by z Libii przedostać się do Europy.

Publikacja: 11.04.2014 05:01

Imigranci z Afryki zatrzymani przez włoską straż wybrzeża

Imigranci z Afryki zatrzymani przez włoską straż wybrzeża

Foto: EPA, Sabri Elmhedwi Sabri Elmhedwi

Włoski minister spraw wewnętrznych Angelino Alfano zaalarmował opinię publiczną, gdy w ciągu dwóch dni marynarka wojenna wzięła na pokład 4 tysiące mieszkańców Afryki płynących przez Morze Śródziemne w kierunku Włoch. Jednocześnie powołując się na dane służb specjalnych, podał, że „na wybrzeżach Libii czeka od 300 do 600 tysięcy osób gotowych wyruszyć w drogę".

– To niemożliwe – powiedział „Rz" anonimowy zachodni dyplomata – w całej Libii mieszka około 5 mln ludzi. Tak ogromna liczba imigrantów – pochodzących z głębi Afryki i różniących się odcieniem skóry od Libijczyków – zostałaby natychmiast zauważona. Rzecz może dotyczyć najwyżej kilku–kilkunastu tysięcy.

We Fronteksie (unijnej agencji zarządzającej współpracą na granicach zewnętrznych) potwierdzają, że od połowy ubiegłego roku notują wzrost liczby nielegalnych imigrantów próbujących przedostać się przez morze do Włoch i dalej do Europy. – W zeszłym roku Włosi zatrzymali w sumie 40 tysięcy, a w tym – już 10 tysięcy – mówi „Rz" Ewa Moncure z agencji. Ale sezon sprzyjający żegludze dopiero się zaczyna.

Potwierdza jednak, że do Europy zmierzają Erytrejczycy, Somalijczycy, a ostatnio coraz więcej Syryjczyków – choć ci ostatni płyną również z Egiptu.

Skala problemu jest już taka, że Włochy zaangażowały marynarkę wojenną do wyłapywania imigrantów – również dla ich dobra, bo okręty wojenne znajdują ich na otwartym morzu, ratując wielu przed utonięciem. Armia została zaangażowana po październikowych katastrofach koło wysp Lampedusa i Malta, w których zginęło ponad 550 imigrantów. – Zmniejszenie aktywności Włochów zagrażałoby życiu imigrantów, których gangi przemytników wysyłają na morze w gumowych pontonach – mówi „Rz" dyplomata. – Jednak dla Włochów to ogromny problem.

Uchylił się jednak od odpowiedzi na pytanie, czy przesada ministra Alfano była środkiem nacisku na UE, by bardziej zaangażowała się w ochronę włoskiej granicy morskiej. Sam minister zwrócił się do Brukseli słowami: „Nie można powiedzieć, że jak się dało 80 milionów euro na Frontex, to problem jest już rozwiązany". Ewa Moncure z Fronteksu potwierdza, że w ciągu roku śródziemnomorska granica Włoch stała się głównym celem imigrantów. – Wcześniej była to lądowa granica Grecji, a jeszcze wcześniej płynęli z Tunezji – mówi. Frontex prowadzi już jednak dwie operacji wspierające Włochów: w okolicach Lampedusy i Sycylii oraz wybrzeża Kalabrii, również z użyciem samolotów patrolowych.

Przemytnikom sprzyja porewolucyjny chaos w Libii, gdzie każdy statystyczny mieszkaniec posiada pięć sztuk broni o kalibrze większym niż kałasznikow. – Trypolis regularnie prosi Brukselę o pomoc w ochronie granic, które praktycznie nie istnieją – mówi dyplomata. Nie wyklucza on, że sprawnie zorganizowane gangi byłyby w stanie dowozić na wybrzeże przez pustynię nawet do tysiąca imigrantów dziennie, by tam wyposażać ich w pontony. Dróg na południu Libii nikt nie kontroluje, poza lokalnymi milicjami plemiennymi, a te robią to wyłącznie z chęci zysku. – Prawdziwym wyjściem byłoby wsparcie Libii w budowie struktur państwa, przede wszystkim wojska i policji – mówi dyplomata. Ale wtedy gangi przemytników znalazłyby inną szczelinę w granicach Europy.

Włoski minister spraw wewnętrznych Angelino Alfano zaalarmował opinię publiczną, gdy w ciągu dwóch dni marynarka wojenna wzięła na pokład 4 tysiące mieszkańców Afryki płynących przez Morze Śródziemne w kierunku Włoch. Jednocześnie powołując się na dane służb specjalnych, podał, że „na wybrzeżach Libii czeka od 300 do 600 tysięcy osób gotowych wyruszyć w drogę".

– To niemożliwe – powiedział „Rz" anonimowy zachodni dyplomata – w całej Libii mieszka około 5 mln ludzi. Tak ogromna liczba imigrantów – pochodzących z głębi Afryki i różniących się odcieniem skóry od Libijczyków – zostałaby natychmiast zauważona. Rzecz może dotyczyć najwyżej kilku–kilkunastu tysięcy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021