Niemcy wstrzymały kontrakt wojskowy z Rosją

Berlin anuluje kontrakt ?na budowę ośrodka szkoleniowego dla rosyjskiej armii. To przykład, za którym nie chce pójść Paryż.

Publikacja: 05.08.2014 02:11

Niemcy wstrzymały kontrakt wojskowy z Rosją

Foto: AFP

Takiej decyzji Berlin wcale nie był zobowiązany podjąć: nałożone w ubiegłym tygodniu przez Unię sankcje zakazują podpisywania jedynie nowych kontraktów wojskowych z Moskwą. Mimo to wczoraj wicekanclerz ds. gospodarczych Sigmar Gabriel odebrał koncernowi Rheinmetall AG prawo do budowy bazy ok. 300 km na wschód od rosyjskiej stolicy o wartości 125 mln euro.

Dla niemieckiego biznesu to bolesny cios. Ośrodek, w którym Rosjanie chcieli szkolić 30 tys. żołnierzy, miał być początkiem znacznie szerszej współpracy. Podobne centra szkoleniowe Kreml chciał bowiem zbudować w każdym okręgu wojskowym.

Mimo to wczoraj niemieccy przedsiębiorcy powstrzymywali się od krytyki rządu federalnego.

„Unia Europejska dała nam 60 lat pokoju. To, co umacnia pokój, jest znacznie ważniejszego od wszystkiego innego" – powiedział dziennikowi „Bild am Sonntag" prezes Daimler AG Dieter Zetsche.

Niemcy mają teraz nadzieję, że ich śladem pójdą inne kraje Unii, a przede wszystkim Francja, która podpisała kontrakt na dostawę dla Rosji dwóch helikopterowych okrętów desantowych typu Mistral o łącznej wartości 1,2 mld euro.

– Jesteśmy otwarci na propozycję wprowadzenia w ramach Unii embarga także na obecnie realizowane kontrakty zbrojeniowe dla Rosji – oświadczył Georg Streiter, rzecznik kanclerz Angeli Merkel.

Sam Gabriel idzie nawet dalej: – Nie możemy działać tak, jakby Unia była jedynie organizmem kierującym się interesem ekonomicznym. Jesteśmy także organizacją polityczną. I jeśli nie zareagujemy na to, że ktoś wywołuje wojnę domową w sąsiednim kraju, cofniemy się o dziesięciolecia – powiedział.

Zdaniem Philippa Missfeldera, rzecznika ds. zagranicznych grupy parlamentarnej CDU, należy podjąć starania, aby albo NATO, albo UE odkupiła lub wzięła od Francji w leasing oba okręty.

Paryż na takie rozwiązanie na razie jednak nie przystaje. Przeciwnie, prezydent Francois Hollande zapowiedział, że pierwszy okręt zostanie dostarczony zgodnie z harmonogramem w październiku. Dostawa drugiego, planowana na jesień 2015 r., ma być uzależniona od „rozwoju sytuacji politycznej".

– Jesteśmy wciąż zainteresowani tymi okrętami. Jeśli Francuzi ich nie dostarczą, będą musieli zapłacić poważne odszkodowania. Wszystko jest zapisane w kontrakcie – ostrzegł wczoraj rosyjski wiceminister ds. spraw obrony Jurij Borisow.

Emannuel Riviere, dyrektor największego francuskiego instytutu badania opinii publicznej SOFRES, nie ma wątpliwości.

– Sprawa mistrali pokazuje z całą mocą coraz większą różnicę w potencjale dyplomatycznym Francji i Niemiec – mówi „Rz". Jego zdaniem to przede wszystkim pochodna słabej gospodarki.

– Z jednej strony przemysł zbrojeniowy jest jedną ze specjalności Francji, z drugiej Hollande obawia się, że decyzja o anulowaniu kontraktu podważy zaufanie rynków finansowych do Paryża i pogorszy warunki finansowe francuskiej gospodarki. Prezydent Francji ma więc o wiele mniejsze pole manewru niż kanclerz Niemiec – mówi Riviere.

Z badań SOFRES wynika, że zdecydowana większość Francuzów popiera nałożenie surowych sankcji na Rosję za agresywną politykę wobec Ukrainy.

Każdy z mistrali może zabrać na pokład 450 żołnierzy, 16 helikopterów, 70 wozów bojowych i cztery barki desantowe. To okręty, dzięki którym Rosja będzie mogła znacznie skuteczniej przeprowadzić operacje lądowania na terytorium wroga, jak to zrobiła w Gruzji w 2008 r. i na Krymie w marcu tego roku. Pierwszy z obu okrętów ma na razie stacjonować we Władywostoku, ale bazą drugiego ma być okupowany przez Rosjan Sewastopol. Od kilku tygodni trwa intensywna modernizacja tamtejszego portu wojennego.

 

Takiej decyzji Berlin wcale nie był zobowiązany podjąć: nałożone w ubiegłym tygodniu przez Unię sankcje zakazują podpisywania jedynie nowych kontraktów wojskowych z Moskwą. Mimo to wczoraj wicekanclerz ds. gospodarczych Sigmar Gabriel odebrał koncernowi Rheinmetall AG prawo do budowy bazy ok. 300 km na wschód od rosyjskiej stolicy o wartości 125 mln euro.

Dla niemieckiego biznesu to bolesny cios. Ośrodek, w którym Rosjanie chcieli szkolić 30 tys. żołnierzy, miał być początkiem znacznie szerszej współpracy. Podobne centra szkoleniowe Kreml chciał bowiem zbudować w każdym okręgu wojskowym.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021