Amerykańska armia będzie walczyć z ebolą

Afryka. 3 tys. lekarzy i pracowników medycznych z USA ma pomóc w powstrzymaniu największej od lat epidemii.

Publikacja: 16.09.2014 21:05

Amerykańska armia będzie walczyć z ebolą

Foto: AFP

Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w państwach Afryki Zachodniej zanotowano prawie 5 tys. zarażeń wirusem Eboli, z czego 2641 pacjentów zmarło. Lekarze pracujący w Liberii i Sierra Leone donoszą, że sytuacja w tych krajach jest dramatyczna, a podawane oficjalnie liczby nie oddają rzeczywistej skali zagrożenia. Amerykańscy epidemiolodzy szacują, że liczba zakażonych przekroczyła już 20 tys.

Choroba zbiera też ofiary wśród personelu medycznego – dotychczas zachorowało co najmniej 160 lekarzy i pielęgniarzy, połowa z nich zmarła.

Szpitale odczuwają tak dotkliwe braki zaopatrzenia, że wielu pacjentom nie są w stanie zaoferować nic poza łóżkiem i kroplówką. Brak praktycznie wszystkiego – leków, sprzętu jednorazowego użytku, urządzeń laboratoryjnych, a także generatorów i paliwa do ich zasilania w regionach odległych od większych miast.

David Nabarro, koordynator WHO do walki z epidemią eboli, ocenił we wtorek, że wartość pomocy dla dotkniętych nią krajów musi osiągnąć około miliarda dolarów. To suma dziesięciokrotnie wyższa, niż szacowano jeszcze miesiąc temu.

W związku z tym, że choroba szerzy się w krajach bardzo ubogich, środki potrzebne na walkę z epidemią muszą pochodzić z zagranicy. Jak gorzko wyraził się lekarz ze szpitala w Kenema w Sierra Leone, „w Europie na kwarantannę jednego podejrzanego o zakażenie wydają więcej niż u nas na leczenie 100 ciężko chorych". W szpitalu tym doszło do strajku z powodu niewypłacania pracownikom i tak już niskich wynagrodzeń.

Dodatkowym problemem jest niska świadomość Afrykanów. Jak przyznał minister obrony Liberii Brownie Samukai, wielu pacjentów woli poddawać się praktykom szamanów i znachorów. Zdarza się, że ludzie z objawami choroby uciekają ze szpitali. W obawie przed reakcją krewnych i sąsiadów chorzy często ukrywają swój stan albo zaprzeczają chorobie. Dlatego wolontariusze WHO prowadzą też akcję uświadamiania ludzi, zwłaszcza kobiet zajmujących się rodziną.

Pomoc zagraniczna dociera do Afryki już od wielu tygodni. Największy szpital w stolicy Liberii, Monrowii, prowadzi organizacja Lekarze bez Granic. Rodziny zwożą do niego chorych nawet z odległych miejsc, dlatego placówka jest bardzo zatłoczona. Rzecznik WHO Tarik Jasaveric tłumaczy, że mimo ogromnych kłopotów szpitale starają się nie odsyłać pacjentów, bowiem powracający do domów chorzy szybko stają się źródłem kolejnego ogniska epidemii.

Przełom może przynieść duża pomoc USA. Amerykanie już wcześniej angażowali się w walkę z epidemią, np. budując szpital polowy w Liberii. We wtorek prezydent Obama zapowiedział, że wyśle do Afryki całą „medyczną armię" w sile ok. 3 tys. lekarzy i innych wojskowych pracowników medycznych. Mają oni zbudować 17 lokalnych centrów medycznych, każde ze 100-łóżkowym szpitalem. Koordynacją działań zajmie się centrum kryzysowe w Monrowii. W ciągu pół roku chcą też wyszkolić kilkuset miejscowych pracowników.

Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w państwach Afryki Zachodniej zanotowano prawie 5 tys. zarażeń wirusem Eboli, z czego 2641 pacjentów zmarło. Lekarze pracujący w Liberii i Sierra Leone donoszą, że sytuacja w tych krajach jest dramatyczna, a podawane oficjalnie liczby nie oddają rzeczywistej skali zagrożenia. Amerykańscy epidemiolodzy szacują, że liczba zakażonych przekroczyła już 20 tys.

Choroba zbiera też ofiary wśród personelu medycznego – dotychczas zachorowało co najmniej 160 lekarzy i pielęgniarzy, połowa z nich zmarła.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019