Drużyna Junckera

„Niesamowicie utalentowana" Bieńkowska straciła farmaceutyki, zyskała kosmos.

Publikacja: 23.10.2014 02:00

Jean-Claude Juncker (z prawej) przyjmuje gratulacje po głosowaniu w europarlamencie od jego przewodn

Jean-Claude Juncker (z prawej) przyjmuje gratulacje po głosowaniu w europarlamencie od jego przewodniczącego Martina Schulza

Foto: PAP/EPA

Anna Słojewska? z Brukseli

Od 1 listopada rozpoczyna się kadencja nowej Komisji Europejskiej pod przewodnictwem Jeana-Claude'a Junckera. Mimo zamieszania i wymiany jednego komisarza Parlament Europejski uporał się z procedurami. Zatwierdził wczoraj Komisję Junckera. Nie będzie opóźnień w przejmowaniu obowiązków przez nową ekipę.

Luksemburczyk na czele, jego prawą ręką jest Holender, szefową dyplomacji Włoszka. Oboje w randze wiceprzewodniczących.

Juncker będzie miał jeszcze pięcioro zastępców: Fina, Łotysza, Estończyka, Słowaka i Bułgarkę. Tylko dwoje z nich ?– Włoszka i Bułgarka – będzie miało pod sobą konkretne dyrekcje generalne, czyli takie unijne ministerstwa z tysiącami urzędników. Pozostali będą wiceprzewodniczącymi koordynatorami pracy innych komisarzy. Każdy z nich został wyznaczony do realizacji jednego z priorytetów politycznych Junckera. Na przykład Słowak zajmie się unią energetyczną, a Estończyk – rynkiem cyfrowym.

Rewolucyjny pomysł Junckera, żeby wiceprzewodniczący mieli do realizacji cele polityczne, oznacza, że teki pozostałych komisarzy zostały powiększone. Bo nie trzeba było obdzielać przedstawicieli wszystkich ?27 krajów (poza Luksemburgiem) coraz bardziej rozdrobnionymi dyrekcjami.

Jedną z ważnych tek dostała Elżbieta Bieńkowska, która w nowej KE zajmie się rynkiem wewnętrznym, przemysłem, przedsiębiorczością oraz małymi i średnimi przedsiębiorstwami. W ostatecznej dystrybucji zadań centroprawicowy Juncker musiał wziąć pod uwagę postulaty socjalistów, których głosy były potrzebne do zatwierdzenia KE.

W związku z tym pod ich naciskiem zabrał Bieńkowskiej przemysł farmaceutyczny, który oddał komisarzowi ds. zdrowia, litewskiemu socjaliście. Bieńkowskiej obiecano, że Vytenis Andriukaitis będzie z nią blisko współpracował w tej dziedzinie. W zamian polska komisarz dostała do swojej teki kosmos, który wcześniej jej zabrał. Wszystko więc wróciło do punktu wyjścia, a Juncker mógł pokazać, że wsłuchuje się w głosy eurodeputowanych.

Przy okazji, ogłaszając te zmiany we wczorajszym przemówieniu w PE, powiedział, że Bieńkowska w parlamentarnym przesłuchaniu pokazała się jako osoba „niesamowicie utalentowana", i uznał, że będzie ona sprawowała „kompetentne kierownictwo" nad polityką kosmiczną.

Te komplementy to wyraźne nawiązanie do krytyki, jaka spotkała Bieńkowską w Polsce za jej występ w PE. Krytyka doszła do przewodniczącego Junckera i ten postanowił pomóc Polce. Już dwa tygodnie temu jego doradcy przekonywali polskich dziennikarzy, że przewodniczący elekt jest zadowolony z występu Bieńkowskiej.

Roszady wokół teki Bieńkowskiej to niejedyne zmiany dokonane w reakcji na żądania eurodeputowanych. Juncker musiał poprosić o rezygnację niekompetentną słoweńską kandydatkę, która została zastąpioną inną, tym razem już profesjonalnie przygotowaną do występu w PE.

Jednak nowej nie dał obiecanego wcześniej stanowiska wiceprzewodniczącej ds. unii energetycznej, lecz komisarza ds. transportu. Poza tym Węgier z nielubianego w Europie rządu Viktora Orbana stracił ze swojej teki prawa obywatelskie, które przejęli wspólnie Grek i Czeszka.

Z kolei Hiszpan, oskarżany o związki z biznesem naftowym, stracił część kompetencji na rzecz pierwszego wiceprzewodniczącego Holendra Fransa Timmermansa. Ten ostatni zresztą wyrasta na prawdziwy numer 2 w KE. Juncker oddaje w jego pieczę kolejne wrażliwe kwestie, w tym np. część kompetencji dotyczących umowy transatlantyckiej. Wiadomo, że szwedzka liberałka, komisarz ds. handlu, ma zbyt rynkowe poglądy, więc przypilnuje jej holenderski socjalista. Przy okazji Holender będzie miał prawo weta praktycznie wobec każdej propozycji innego komisarza. Bo jego zadaniem jest pilnowanie, aby wszystkie nowe inicjatywy spełniały wymóg mądrzejszej legislacji.

Komisja Junckera rozpoczyna pracę 1 listopada, jej kadencja potrwa pięć lat. Pierwszym testem jej skuteczności ma być plan ożywienia unijnej gospodarki kwotą 300 mld euro. Szczegóły poznamy w ciągu trzech miesięcy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1170
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1169
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1168
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1167
Świat
Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło w 2024 roku? Rekordowe dane
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku