Armia Sisiego kontra dżihadyści

Siły bezpieczeństwa Egiptu podjęły nową ofensywę przeciwko islamskim radykałom na Synaju.

Aktualizacja: 09.02.2015 22:35 Publikacja: 09.02.2015 21:10

Prezydent Sisi odwiedza żołnierzy rannych w walkach

Prezydent Sisi odwiedza żołnierzy rannych w walkach

Foto: AFP/HO/MENA

W zeszły piątek zatrzymano 20 domniemanych islamistów i zlikwidowano kilka skrytek broni. W weekend znów aresztowano osiem osób. W odpowiedzi na te działania w niedzielę islamscy bojownicy wysadzili w Rafah wojskowy pojazd opancerzony.

Wzrost napięcia jest konsekwencją serii skoordynowanych ataków przeprowadzonych w Arisz 29 stycznia przez islamistów z organizacji Państwo Synaju, znanej wcześniej jako Ansar Beit al-Maqdis (Partyzanci Jerozolimy). Zginęło wtedy 44 żołnierzy i policjantów egipskich. Islamiści twierdzą, że odpowiadali na wcześniejsze ataki lotnictwa wojskowego na ich kryjówki.

Prezydent Abdel Fatah al-Sisi powołał w zeszłym tygodniu nowe dowództwo akcji bojowej na Synaju i postawił na jego czele doświadczonego generała Osamę Askara. W zorganizowanej w zeszły piątek akcji siły bezpieczeństwa zabiły 47 islamistów.

Egipska akcja antyterrorystyczna na północy Synaju trwa już od października zeszłego roku, gdy wojskowe władze w Kairze po uporaniu się z oporem zdelegalizowanego Bractwa Muzułmańskiego postanowiły zaprowadzić porządek na ogarniętym bezprawiem półwyspie. Oprócz dwóch organizacji islamistycznych działa tam partyzantka beduińska i kryminalne bandy zajmujące się rozbojem i przemytem. Aby ukrócić ten proceder i zamknąć przemytnicze tunele do Strefy Gazy, władze egipskie zdecydowały się na bezprecedensowy krok: w pobliżu granicy wyburzonych ma zostać 1220 domów. Ponad 800 już padło ofiarą buldożerów.

Zaprowadzenie porządku na pustynnym półwyspie o obszarze 60 tys. km kw. nie będzie łatwe. Głównym problemem jest powszechne bezrobocie i bieda, których konsekwencją stał się łatwy werbunek młodych mężczyzn do organizacji islamistycznych. Widać w tym względzie różnicę między północą a południem Synaju: o ile do zamachów i bezprawia dochodzi w okolicach Rafah, Al-Arisz i Szejk Zuweid, o tyle na południu, gdzie pracę miejscowym daje rozwinięty przemysł turystyczny, panuje spokój.

Władze twierdzą, że wobec niezadowolonych mieszkańców Synaju nie stosują wyłącznie przemocy. Minister mieszkalnictwa i urbanizacji Mostafa Madbouly zapowiedział, że kosztem ponad 2 mln dolarów rząd zaczął budować dla Beduinów osiedla z poletkami uprawnymi. Około 15 osiedli już zbudowano, drugie tyle ma powstać do końca roku. Młodzież ma w nich otrzymywać możliwość nauki, co powinno pomóc w integracji Beduinów i wydobyciu ich z biedy, która popycha młodych w stronę islamskiego radykalizmu.

Podobne programy próbowano już realizować w przeszłości, jednak z mizernym skutkiem. Wojsko i policja traktowane są przez Beduinów jak okupanci. Realizacja planu zniszczenia domów w pięciokilometrowym pasie przy granicy z Gazą też nie przysporzy popularności władzom. W tej sytuacji plan zniesienia stanu wyjątkowego w północnej części Synaju do 25 kwietnia wydaje się mało realny.

Zwiększone środki bezpieczeństwa w egipskich miastach związane są też z rozpoczętą w poniedziałek dwudniową wizytą Władimira Putina. Rosyjski prezydent witany był z honorami jako główny, poza światem arabskim, sojusznik obecnych władz w Kairze krytykowanych przez Zachód za brutalną rozprawę z Bractwem Muzułmańskim.

Od obalenia w 2013 r. prezydenta Mursiego gen. Al-Sisi był już w Rosji dwa razy, a o pełnym atencji stosunku rządu do gościa z Moskwy świadczył najlepiej artykuł w poniedziałkowym wydaniu rządowego dziennika „Al-Ahram". Całokolumnowy tekst nosił tytuł „Władimir Putin – bohater epoki".

Także rosyjski przywódca wydaje się być zainteresowany pokazaniem światu, że izolujący go Zachód nie jest jedynym obszarem, na którym warto szukać sojuszników politycznych i partnerów gospodarczych.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1182
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177