Kalwaria w Miadziole (dawna Wileńszczyzna, dziś obwód Miński), która jest blisko związana z polską Kalwarią Zebrzydowską, od lat przyciąga białoruskich katolików. W tym roku w obchodach wielkopiątkowych, mimo złej pogody, stacjami jedynej na Białorusi Drogi Krzyżowej przeszło kilkaset osób z różnych regionów tego kraju.
Od prawie 70 lat kalwaria znajdowała się w żałosnym stanie i była praktycznie zniszczona. Dopiero w zeszłym roku dzięki staraniom ojców karmelitów i wiernych parafii w Miadziole stacje Drogi Krzyżowej zostały odbudowane. Uroczystościom poświęcenia Kalwarii Miadziolskiej, które odbyły się we wrześniu zeszłego roku, przewodził metropolita Mińsko – Mohylewski, arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz. Wtedy w uroczystościach poświęcenia kalwarii wzięła udział blisko 70-osobowa grupa Polaków z mińskiego oddziału Związku Polaków na Białorusi.
Kalwaria była wybudowana przez karmelitów bosych w XVIII wieku, jednak po upadku powstania listopadowego kaplice zostały rozebrane, a ziemia przekazana prawosławnemu duchowieństwu. Dopiero w czasach II RP ówczesny proboszcz miadzielskiej parafii (obwód wileński) o. Bronisław Jarosiński postanowił odbudować drogę krzyżową według planu kalwarii w Zebrzydowie. Dzięki temu powstała kalwaria składająca się z 15 kaplic i kilku bram.
Według jednych danych Kalwaria Miadziolska została zdewastowana i zniszczona w 1939 roku w trakcie bolszewickiej inwazji na ziemie II RP. Tymczasem lokalni mieszkańcy twierdzą, że droga krzyżowa została zdewastowana w trakcie II wojny światowej (która dotarła na te tereny dopiero w 1941 roku). W okolicy ponaddwukilometrowej kalwarii widnieją liczne okopy, gdzie trwały walki partyzanckie.
Odbudowana w zeszłym roku Kalwaria Miadziolska również była wzorowana na Kalwarii Zebrzydowskiej, z której ojcowie karmelici przywieźli kamień węgielny i wmurowali go do wejściowej Bramy Przebaczenia. Do bramy został także wmurowany drugi kamień węgielny, który pochodzi z Ziemi Świętej, z Góry Karmel.