Reklama

Trzeba wesprzeć Asada

Ani Stany Zjednoczone, ani Rosja, ani międzynarodowa koalicja przeciwko terrorystom Państwa Islamskiego, ani też państwa sąsiadujące z Syrią nie chcą upadku rządu i politycznych instytucji w Damaszku - mówił w marcu szef CIA John Brennan.

Publikacja: 05.07.2015 23:22

Trzeba wesprzeć Asada

Foto: AFP

Nie jest prawdą, że wszyscy sąsiedzi Syrii tak uważają, można tu wymienić choćby Turcję, ale faktem jest, że nikt by nie skorzystał na " wtargnięciu do Damaszku" oddziałów Państwa Islamskiego (IS) albo bojowników an-Nusry, terrorystycznej siatki al-Kaidy w Syrii. Brennan uważał wówczas, że trzeba koniecznie wspierać umiarkowaną syryjską opozycję.

Dziś słychać głosy dobiegające z Wielkiej Brytanii i USA, iż należy jednak zmienić diametralnie strategię wojny z IS. I co ważne, należy zmienić ją jak najszybciej. Problemem jest nie tylko słaba skuteczność nalotów prowadzonych przez koalicję przeciwko IS, ale także nieadekwatne do potrzeb, postępy w szkoleniu wspomnianej już umiarkowanej opozycji.

Warto przypomnieć, że Kongres przeznaczył na ten cel 500 mln dolarów z zamiarem wyszkolenia 5 tys. osób. W maju szkolenie podjęło 400 rebeliantów w Jordanii z 3750 potencjalnych ochotników. Pierwotnie szkolenie miało rozpocząć się we wrześniu 2014 roku. Te i inne opóźnienie wynikają przede wszystkim z długiego procesu sprawdzającego, wymaganego w celu oddzielenia ewentualnych ekstremistów od pozostałych ochotników.

Na początku kwietnia, były wieloletni ambasador Wielkiej Brytanii w Syrii i Bahrajnie, Peter Ford, powiedział, że Zachód powinien przestać wspierać opozycję w Syrii i jednocześnie przestać domagać się odejścia Asada.

Stany Zjednoczone powinny wykorzystać swoje możliwości i doprowadzić nawet przy udziale Rosji, do wzmocnienia sił Asada. Po czym, to one powinny wziąć na siebie główny ciężar walki z IS.

Reklama
Reklama

- Nasza obecna polityka skazuje Syrię na wojnę, której końca nie widać - powiedział Ford. Peter Ford podkreślał również fakt, braku prześladowań mniejszości religijnych, w szczególności chrześcijan, pod rządami dyktatury Asada. Zwrócił także uwagę na straty reżimu. Według niego blisko 60 tys. żołnierzy zginęło do końca lutego 2015 roku, przede wszystkim w walce z ugrupowaniami typu Dżabhat al-Nusra.

Ford nie ma wątpliwości - brak silnej władzy i wprowadzana sztucznie demokracja w Syrii, zaowocują następnymi problemami. W piątym roku wojny sytuacja rządu w Damaszku jest wyjątkowo trudna, nie jest jednak beznadziejna.

Siły Asada są wyczerpane, ale dalekie jeszcze od upadku. Sami żołnierze, podobnie jak alawiccy cywile, chrześcijanie i druzowie mają świadomość, iż upadek dyktatora to bezpośrednie zagrożenie dla nich i ich rodzin.

Reżim ma ciągle nadzieję na całkowite zajęcie Aleppo, wierząc, że mógłby to być punkt zwrotny wojny. Gdyby tak się jednak nie stało i jednocześnie zabrakłoby porozumienia koalicji z rządem w Damaszku, to droga do zajęcia przez islamistów stolicy, Aleppo, Homs i Hamy, niebawem zostanie otwarta. I nie będzie to już tylko porażka Asada.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama