Każdego roku premier Węgier organizuje tzw. piknik dla konserwatywnych elit w miejscowości Kötcse, by wygłosić przemówienie. Tym razem wypowiadał się na temat uchodźców i jak zawsze - w tonie wojowniczym. W jego opinii Europa jest bogata, ale słaba i ta kombinacja należy do najbardziej niebezpiecznych. „Liberalna paplanina" doprowadziła do kryzysu tożsamości na kontynencie europejskim. Europa oraz jej narody, zdaniem węgierskiego polityka, powinny zachować swoje etniczne jak i kulturowe korzenie. Węgry uczynią to na pewno, gdyż kraj ten nie chce sztucznie przyspieszonych zmian wywołanych napływem muzułmańskich emigrantów. Zdaniem Orbana o wiele bardziej konieczne jest wychowywanie młodych pokoleń w duchu „patriotycznym i narodowym", choćby poprzez kupowanie w sklepach rodzimych produktów i unikanie w codziennym języku tak modnych anglicyzmów.