Rzeczpospolita: Na pytanie niezależnego ośrodka Centrum Lewady, czy w Rosji jest demokracja?, większość badanych odpowiedziała: tak, po części. Czy demokracja może być częściowa?
Andriej Piontkowski: W Rosji nie ma demokracji. Są jedynie procesy, takie jak np. wybory, które imitują ustrój demokratyczny. Gdy w Polsce odbywały się wybory prezydenckie, nikt do ostatniej chwili nie wiedział, kto wygra. Wynik wyborów w Rosji jest znany jeszcze przed startem kampanii wyborczej. Reżim putinowski jest reżimem autorytarnym, który szybko przekształca się w totalitarny.
Coraz więcej w rosyjskich mediach mówi się o jakimś specyficznym modelu rosyjskiej demokracji.
Zasady demokracji są bardzo wyraźne. Demokracja nie może się dzielić na wschodnią i zachodnią. Demokracja jest jedynie wtedy, gdy obywatele mają prawo do wyboru swoich rządzących i mogą swobodnie ich krytykować. W krajach demokratycznych nie dochodzi do zabójstw liderów opozycji. Morderstwo Borysa Niemcowa świadczy o tym, że obecny system polityczny w Rosji nie ma nic wspólnego z demokracją. Od dłuższego czasu media propagandowe utrzymują, że Rosja ma odrębny model demokratyczny. Nie ma żadnej demokracji po rosyjsku, to się nazywa autorytaryzm.
Czy aneksja Krymu i wojna w Donbasie odbiły się na wolnościach obywatelskich wewnątrz Rosji?