- Rosja prowadzi przeciw Europie wojnę hybrydową. Walka o obronę Ukrainy to nie tylko obrona kraju, ale obrona Europy. Bez jedności to się nie uda. Potrzebujemy jedności i solidarności z Ukrainą - mówił ukraiński prezydent.
- Trzeba powiedzieć, że to żadna wojna domowa, żaden konflikt na Ukrainie, ale agresja Federacji Rosyjskiej na wolny i demokratyczny kraj. Ten kraj potrzebuje solidarności. Prowadzimy wojnę, w której walczy nowe pokolenie Ukraińców. To już nie dzieci Związku Radzieckiego. To nowe pokolenie, urodzone po tych czasach. Patriotyczne i wysoko zmotywowane. To bardzo młodzi ludzie. Oni obronią Ukrainę - zapewniał Poroszenko.
- Co może zakończyć ten konflikt? Presja na zamknięcie granicy z Rosją. Jej zamknięcie na linii obwodów donieckiego i ługańskiego będzie oznaczać koniec tej wojny. Zawieszenie broni to mało - ocenia polityk.
Według Poroszenki, Europa i świat powinny wymusić na Rosjanach wycofanie się okupowanych części Ukrainy. - Należy przywrócić Krym, Ługańsk i Donieck Ukrainie. Przywrócić ukraińska suwerenność na tych terytoriach. Do tego potrzebne jest utrzymanie sankcji przeciwko Rosji.
Ukraiński prezydent ocenił, że bez sankcji przymuszenie Rosji do negocjacji w sprawie wycofania sie z tej wojny jest niemożliwe i jest to dla Ukrainy fundamentalnie ważne.