Wg „Neue Westfälische" z Bielefeldu bilans sześciu miesięcy prezydentury Trumpa jest bardzo negatywny:
„Po pół roku prezydentury Donalda Trumpa widać ślady szkód, po których USA będą się długo regenerować. W wewnątrz kraju wywołał on, przy wsparciu swojego stawiającego na podziały rządu, budzącą obawy mentalną mobilizację. Subkultury, głównie na prawym skrzydle, utworzyły front przeciwko czarnym, Żydom, gejom, demokratom i mediom.
Na zewnątrz Trump stworzył nowy porządek świata, w którym iskry przeobrażają się w pożary. Wobec Rosji i Chin udaje on marionetkę. Na Bliskim Wschodzie Arabia Saudyjska powiększa z błogosławieństwem Trumpa jego szkodliwe wpływy. Północnokoreański dyktator prowokuje go coraz bardziej do ostatecznej rozgrywki. Gdzie nie spojrzeć, wszędzie widać rozgrzebane place budowy, skonsternowanych partnerów w Sojuszu, rozczarowanych wyborców".
„Frankfurter Allgemeine Zeitung" stwierdza, że fiasko ustawy zdrowotnej, ulubionego projektu Donalda Trumpa, musiało zaboleć prezydenta USA:
„Winni są temu oczywiście demokraci i «kilku» republikanów. Winni są jednak głównie ci, którzy od lat narzekali na wielką katastrofę o nazwie Obamacare, ale nie udało im się wypracować alternatywnego projektu, który zostałby zaakceptowany i uzyskał poparcie większości i umożliwiał skorygowanie niezaprzeczalnych niedociągnięć. Jeśli prezydent ogłasza teraz, że zamierza przedstawić kolejny, wspaniały plan opieki zdrowotnej, to jest to znana nam już pyszałkowatość. Mógł to zrobić już wcześniej. Ale w dziedzinie zdrowia publicznego nie jest inaczej jak w polityce podatkowej i budżetowej. Wiele tam paradoksów, wiele pobożnych życzeń; Kiedy nastanie godzina rozrachunku przed Kongresem, będzie kłopot".