Netanjahu ostrzegł, że Iran dostarcza do Syrii zaawansowane systemy uzbrojenia, aby "zaatakować nas (Izrael) na polu bitwy i na froncie wewnętrznym". W ostatnim czasie doszło do dwóch ataków przeprowadzonych przez izraelskie lotnictwo na cele wojskowe w Syrii - za każdym razem atakowane były bazy, do których trafiał irański sprzęt wojskowy.
Siły irańskie są obecne w Syrii jako sojusznicy prezydenta Baszara el-Asada w toczącej się w tym kraju od siedmiu lat wojnie domowej. Izrael uważa jednak, że rosnąca obecność Iranu w Syrii jest zagrożeniem dla Tel Awiwu - ponieważ Iran, zgodnie ze swoją oficjalną doktryną, dąży do zniszczenia Izraela.
- Nie chcemy eskalacji, ale jesteśmy gotowi na każdy scenariusz - mówił w niedzielę premier Netanjahu, który przed tygodniem oskarżył Iran o potajemne kontynuowanie prac nad bronią atomową czego dowodzić mają dowody zdobyte przez irański wywiad. Teheran odrzucił te oskarżenia nazywając Netanjahu "kłamcą".
Netanjahu w niedzielę wyliczał, że w ostatnich miesiącach Irańscy Strażnicy Rewolucji dostarczyli do Syrii zaawansowane systemy uzbrojenia, w tym bezzałogowe statki powietrzne, rakiety ziemia-ziemia i baterie artylerii przeciwlotniczej.
W środę Netanjahu ma w Moskwie spotkać się z Władimirem Putinem - innym sojusznikiem Asada - z którym ma rozmawiać o "sytuacji w regionie".