Przez cały czwartek w algierskim ośrodku gazowym obok miasta In Amenas trwały walki z islamistami, którzy uprowadzili 41 zagranicznych pracowników (wśród porwanych byli obywatele Norwegii, Francji, USA, Wielkiej Brytanii, Rumunii, Kolumbii, Tajlandii, Filipin, Irlandii, Japonii, Południowej Korei i Niemiec).
Komandem napastników dowodzi osławiony dżihadysta Mochtar Belmochtar, jeden z czołowych organizatorów Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu. Rebelianci z Mali oświadczyli, że nie brali udziału w planowaniu akcji w In Amenas.
Z oblężonego natychmiast przez wojska algierskie In Amenas przez cały dzień docierały niejasne informacje. Początkowo informowano o ucieczce 180 miejscowych pracowników i ponad 30 zakładników. Później okazało się jednak, że większość obcokrajowców zginęła.
Do największego dramatu doszło, gdy samoloty algierskie zaatakowały pojazdy, którymi islamiści usiłowali wywieźć zakładników z terenu ośrodka gazowego.
Najprawdopodobniej w walkach życie straciło 34 zakładników i 14 porywaczy, wśród nich sam Belmochtar.