W bazie Chilijskich Sił Powietrznych na Wyspie Króla Jerzego komandor Raul Jorquera powiedział, że norweski statek dopłynął do zatoki w pobliżu bazy. Rozbitkowie zostaną przetransportowani w sobotę do Punta Arenas w najdalej wysuniętej na południe części Chile. Na razie ich zejście na ląd uniemożliwiają złe warunki pogodowe - wysokie fale i wiatr.
Na pokładzie rozbitej jednostki było 91 pasażerów (co najmniej 22 Brytyjczyków, 17 Holendrów, 13 Amerykanów i 10 Kanadyjczyków), dziewięciu członków personelu organizatora wycieczki, firmy GAP Adventures, i 54 członków załogi - podała Susan Hayes z biura kanadyjskiego armatora statku Explorer.
Łącznie uratowano 154 ludzi - informował wcześniej uczestniczący w akcji ratowniczej norweski przewoźnik Hurtigruten. Rozbitków przyjęła na swój pokład jednostka tego armatora - MS Nordnorge, która przybyła na miejsce wypadku między brytyjskim archipelagiem Szetlandów Południowych a Półwyspem Antarktycznym.
Na pokładzie Nordnorge znaleźli się wszyscy ludzie z szalup i pontonów. Nordnorge, zbudowany w 1997 roku, ma 123 metry długości i 214 kabin dla 691 pasażerów.
Explorer, należący do kanadyjskiej firmy turystycznej GAP Adventures, zaczął tonąć po uderzeniu w piątek rano w górę lodową. Uderzenie wyrwało w burcie otwór wielkości pięści. By powstrzymać nabieranie przez statek wody, uruchomiono pompy.