Klaus: nie powinienem podpisać unijnego traktatu

Lech Kaczyński liczy na pomoc Czech w sprawie polityki energetycznej i tarczy antyrakietowej

Aktualizacja: 25.07.2008 04:34 Publikacja: 25.07.2008 03:20

Klaus: nie powinienem podpisać unijnego traktatu

Foto: Rzeczpospolita

Polski prezydent na kilka godzin udał się wczoraj do Pragi, by spotkać się z przywódcą Czech. Był pierwszym zagranicznym gościem, którego przyjął Klaus po operacji biodra, którą przeszedł dwa miesiące temu. Czy Lech Kaczyński pojechał, by przekonać go do traktatu lizbońskiego? Takie spekulacje pojawiły się 14 lipca po rozmowach polskiego prezydenta z Nicolasem Sarkozym.

Kaczyński ujawnił wtedy, że uzgodniono „tajny plan” w sprawie traktatu. Ale, jak dowiedziała się „Rz”, zakłada on, że Polska wykorzysta swoje dobre relacje z Irlandią, która odrzuciła dokument w referendum, i zachęci ją do zmiany zdania. Francji, która powiedziała „nie” europejskiej konstytucji w 2005 roku, byłoby niezręcznie podejmować się takiej misji.

Czescy eksperci uspokajają, że proces ratyfikacji w Czechach będzie bardzo długi i wiele się jeszcze może zdarzyć. – Droga do podpisu prezydenta jest bardzo daleka. Najpierw musi zaczekać na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, czy dokument jest zgodny z konstytucją. Potem traktat musi ratyfikować Senat, który skierował dokument do Trybunału. Po Senacie decyzję podejmie niższa izba parlamentu. Dopiero wtedy prezydent może złożyć swój podpis – mówi Ivo Slosarcik z ośrodka Europeum. Jego zdaniem konstytucjonaliści nie są pewni, czy w przypadku zakończenia ratyfikacji przez parlament prezydent może odmówić złożenia podpisu.Prezydent Kaczyński próbował przekonać Vaclava Klausa do poparcia polskich interesów, kiedy Czechy przejmą przewodnictwo w UE w 2009 r. Chodzi o uniezależnienie Europy od dostaw rosyjskich surowców. Ważną rolę mógłby odegrać rurociąg Odessa – Brody – Płock, którym ropa mogłaby trafiać m.in. do Czech. – Czeski prezydent ma niewiele do powiedzenia w tej sprawie. Decyzje podejmuje rząd. Na dodatek politycy są podzieleni w sprawie energetyki – mówi Slosarcik.

Kaczyński zachęcał też Klausa do włączenia tarczy antyrakietowej do systemu obronnego NATO. Czesi podpisali już umowę z USA. Polska może sfinalizować negocjacje w ciągu najbliższych dni. Wczoraj rosyjski gen. Wiktor Jesin zagroził, że Rosja może odpowiedzieć programem międzykontynentalnych rakiet balistycznych zdolnych osiągać teren USA z obejściem amerykańskich baz obrony przeciwrakietowej.

Jednocześnie sąd w Pradze oddalił wniosek studenta, który chciał skarżyć szefa MSZ za podpisanie umowy o tarczy.

Prezydent Lech Kaczyński nie próbował przekonywać mnie do tego, że traktat lizboński jest piękny. Moje stanowisko w tym względzie jest powszechnie znane i nie ma mowy o tym, żeby się zmieniło. Czy podpiszę unijny traktat? Biorąc pod uwagę czeski interes narodowy, jeżeli już używamy tego terminu, nigdy nie powinienem podpisać traktatu lizbońskiego.

Polski prezydent na kilka godzin udał się wczoraj do Pragi, by spotkać się z przywódcą Czech. Był pierwszym zagranicznym gościem, którego przyjął Klaus po operacji biodra, którą przeszedł dwa miesiące temu. Czy Lech Kaczyński pojechał, by przekonać go do traktatu lizbońskiego? Takie spekulacje pojawiły się 14 lipca po rozmowach polskiego prezydenta z Nicolasem Sarkozym.

Kaczyński ujawnił wtedy, że uzgodniono „tajny plan” w sprawie traktatu. Ale, jak dowiedziała się „Rz”, zakłada on, że Polska wykorzysta swoje dobre relacje z Irlandią, która odrzuciła dokument w referendum, i zachęci ją do zmiany zdania. Francji, która powiedziała „nie” europejskiej konstytucji w 2005 roku, byłoby niezręcznie podejmować się takiej misji.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 963
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 961
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 960
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 959