– Mimo wielokrotnych zapowiedzi, że taki system powstanie, Łukaszenko dotychczas się na niego nie zgadzał. Teraz widać otrzymał coś w zamian, zapewne w sferze gospodarki – powiedział “Rzeczpospolitej” niezależny białoruski politolog Uładzimir Podgoł. – Podpisanie dokumentu zapowiedziano na jesień, więc pewnie chodzi o transakcję, której realizacja musi potrwać. Najistotniejszym punktem planowanego układu ma być powołanie wspólnego dowódcy obrony powietrznej, którym zapewne zostanie Rosjanin. I to on będzie decydować, czy rosyjskie samoloty będą mogły wlecieć w białoruską przestrzeń powietrzną (lub na odwrót). W efekcie Łukaszenko straci kontrolę nad tym, jakie samoloty latają nad Białorusią, a także jak te samoloty są uzbrojone.
Po kolejnych dniach milczenia w sprawie wojny w Gruzji – Rosjanie mówili nawet o zdradzie – Łukaszenko pochwalił w Soczi operację Rosji na Kaukazie. – Wszystko poszło perfekcyjnie – bardzo spokojnie, mądrze i pięknie. W regionie został ustanowiony pokój – podkreślił.
Fotoreporterzy mieli zaś okazję uwiecznić Miedwiediewa serdecznie obejmującego Łukaszenkę.