Rz: To, że 12 września doszło do spotkania ministrów spraw zagranicznych Polski i Białorusi w Wiskulach, dla wielu było zaskoczeniem. A dla pana?
Paweł Łatuszka: Rozmowy w Wiskulach stanowiły logiczną konsekwencję rozwoju polsko-białoruskich kontaktów od początku roku. Wcześniej doszło do spotkań wicepremierów oraz wiceministrów różnych resortów. Rozmawialiśmy o konkretnych sprawach – gospodarce, granicy, kulturze, turystyce. Rozmowy w Wiskulach są ważne i znaczące. Doceniam gest strony polskiej, ale takim spotkaniem były zainteresowane obie strony.
A czy z wyników rozmów strona białoruska jest zadowolona?
Mamy satysfakcję nie z samego faktu spotkania, lecz z jego przebiegu. Poruszonych zostało około 20 różnych kwestii. Ale to naturalne: wcześniej nie było spotkań na tym szczeblu, to i spraw nazbierało się wiele.
Dla zniesienia sankcji przez UE kluczowy będzie przebieg wyborów parlamentarnych na Białorusi 28 września. Czy pana zdaniem wybory te spełnią europejskie standardy?