Po porwaniu Polaka jego firma opuszcza Pakistan

Trwają poszukiwania polskiego inżyniera. Do Polski wróci 18 pracowników Geofizyki, która uznała pakistański kontrakt za zerwany

Aktualizacja: 30.09.2008 05:42 Publikacja: 30.09.2008 03:01

Pakistańska policja stara się utrzymać porządek

Pakistańska policja stara się utrzymać porządek

Foto: AFP

Odkąd porywacze odjechali z polskim inżynierem w nieznanym kierunku, o losach uprowadzonego nie ma żadnych wiadomości. Uzbrojeni napastnicy porwali Polaka w niedzielę na północy Pakistanu, zabijając wcześniej trzech towarzyszących mu Pakistańczyków – kierowców i ochroniarza.

Cały czas trwa akcja poszukiwawcza. Jak zapewnił PAP rzecznik MSZ Piotr Paszkowski, odpowiednie służby resortu są w stałym kontakcie z władzami Pakistanu na wszystkich szczeblach. – Mamy zapewnienie, że poszukiwania polskiego obywatela są prowadzone energicznie i na szeroką skalę – powiedział.

Polak zawsze nosił ze sobą kamerę. Czy to go naraziło?

W MSZ działa sztab kryzysowy pod przewodnictwem wiceministra Andrzeja Kremera. Minister spraw zagranicznych Pakistanu Szah Mahmud Qureszi zapewnił szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, że porwany zostanie szybko odnaleziony. Wywiad Pakistanu poinformował, że uprowadzony przed tygodniem w Peszawarze w podobnych jak Polak okolicznościach afgański dyplomata został właśnie uwolniony.

W pobliżu wsi Pind Sultani Geofizyka Kraków prowadziła prace na zlecenie jednej z państwowych pakistańskich firm poszukujących gazu ziemnego. Prezes polskiej spółki Leopold Sułkowski powiedział wczoraj, że przygotowuje już plany powrotu z Pakistanu 18 pracowników. Po uprowadzeniu Polaka, który zajmował się obsługą aparatury pomiarowej, wszyscy pozostali znajdują się pod ochroną policji i wojska. Są w tak dużym stresie, że nie mogą wykonywać swoich obowiązków.

Sułkowski podkreślił, że porwanie inżyniera oznacza zerwanie kontraktu, na podstawie którego Geofizyka, należąca w 100 proc. do PGNiG SA, działała w Pakistanie. Umożliwia to jedna z klauzul umowy z Pakistańczykami. Prezes zapewnił też, że krewni Pakistańczyków, którzy zostali zastrzeleni w trakcie porwania, otrzymają od Geofizyki wsparcie finansowe.

Na wieści z Pakistanu czeka rodzina oraz znajomi w Krośnie na Podkarpaciu, skąd pochodzi inżynier. O porwaniu dowiedzieli się z mediów. – Zanim jeszcze dostaliśmy oficjalną informację, po obejrzeniu wiadomości już wiedziałam, że chodzi o niego – mówi siostra. Najbardziej dramatyczne było przekazanie informacji o porwaniu schorowanej matce.

Pracownik Geofizyki wyjechał do Pakistanu pierwszy raz w listopadzie ubiegłego roku. Z początkiem roku pojechał ponownie. Często dzwonił. Siostra podkreśla, że zawsze miał ze sobą kamerę. Podejrzewa, że być może to go zgubiło.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.szymaniak@rp.pl

Odkąd porywacze odjechali z polskim inżynierem w nieznanym kierunku, o losach uprowadzonego nie ma żadnych wiadomości. Uzbrojeni napastnicy porwali Polaka w niedzielę na północy Pakistanu, zabijając wcześniej trzech towarzyszących mu Pakistańczyków – kierowców i ochroniarza.

Cały czas trwa akcja poszukiwawcza. Jak zapewnił PAP rzecznik MSZ Piotr Paszkowski, odpowiednie służby resortu są w stałym kontakcie z władzami Pakistanu na wszystkich szczeblach. – Mamy zapewnienie, że poszukiwania polskiego obywatela są prowadzone energicznie i na szeroką skalę – powiedział.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021