Zdaniem Donofrio, w chwili urodzenia (w Honolulu na Hawajach w 1961 roku) Obama — którego matka była Amerykanką, a ojciec Kenijczykiem — uzyskał jednocześnie obywatelstwo Wielkiej Brytanii. W tym bowiem czasie Kenia była kolonią brytyjską.
Donofrio zwrócił się do Sądu Najwyższego tuż przed wyborami, domagając się przełożenia ich terminu do momentu rozważenia kwestii obywatelstwa. Próba ta się nie powiodła. Sprawa nabrała jednak rozgłosu po wyborach, kiedy zainteresował się nią jeden z 9 sędziów Sądu Najwyższego, Clarence Thomas, i przedstawił pozew pozostałym kolegom.
[srodtytul]Gra pozwami[/srodtytul]
Pozew Donofrio, jest tylko jednym z kilkunastu, jakie złożono w ostatnich miesiącach w amerykańskich sądach. W sierpniu mieszkaniec Pensylwanii Philip Berg, zwolennik Hillary Clinton, usiłował w ten sam sposób zapobiec nominowaniu Obamy na kandydata Partii Demokratycznej. Sąd Najwyższy oddalił wniosek.
W kilku pozwach, które złożono w lokalnych sądach, głównie na Hawajach, wręcz podano w wątpliwość autentyczność metryki urodzenia, której oryginał znajduje się pod kluczem w archiwach tego stanu. Domagano się, aby sądy dokonały jej uwierzytelnienia. W innych zarzucano, że podczas pobytu z matką w Indonezji przyszły prezydent, który wówczas był dzieckiem, utracił obywatelstwo amerykańskie.