Uwolnienia Muntazera al Zaidiego, 29-letniego dziennikarza irackiej telewizji Baghdadiya, który w zeszłą niedzielę podczas konferencji prasowej zdjął buty i cisnął nimi w amerykańskiego prezydenta, żądali w sobotę demonstranci w Ammanie i Ankarze. „Al Zaidi to bohater” i „Precz z Bushem” – takie hasła słychać było zarówno w stolicy Jordanii, jak i w Turcji. W obu obok transparentów ważną rolę grały buty – nieważne, czy tylko niesione na kiju, czy przyklejone do portretu Busha, pokazywały, że świat muzułmański popiera czyn reportera.

Wcześniej podobne demonstracje odbyły się w Pakistanie, Libanie i oczywiście w samym Iraku. Nawet w USA około 100 osób apelowało przed Białym Domem o uwolnienie dziennikarza. Przedstawiciele Kobiet dla Pokoju, Weteranów Iraku przeciwko Wojnie i Weteranów dla Pokoju ustawili też przed siedzibą prezydenta ogromną głowę Busha i obrzucili ją butami. Tłumaczyli, że prezydent USA „jest bezpośrednio odpowiedzialny za śmierć 1,5 mln Irakijczyków i 4200 amerykańskich żołnierzy”. „Al Zaidi mówi za miliony ludzi na całym świecie” – przekonywali.

Zdjęcia Busha unikającego uderzenia podeszwą buta (w świecie islamu to wyjątkowa zniewaga) wielokrotnie emitowały bodaj wszystkie muzułmańskie telewizje. Bardzo obraźliwe jest też nazwanie kogoś psem. A al Zaidi, rzucając w amerykańskiego przywódcę, krzyknął właśnie: „Masz, psie, na pożegnanie”.

Z kolei w Internecie ogromną karierę robi strona z prostą grą polegającą na rzucaniu butami w prezydenta USA. Do wczoraj został on trafiony ok. 47 milionów razy, najczęściej przez internautów z USA, Francji, Australii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Turcji, Egiptu, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Pakistanu.Powodzeniem cieszą się też oryginalne buty, którymi rzucał al Zaidi. Jeden z Saudyjczyków jest gotów zapłacić za nie nawet 10 milionów dolarów. Mohamed Makhafa tłumaczy mediom, że są to „buty godności” o wysokiej „wartości moralnej”. Z kolei irańscy duchowni najchętniej widzieliby oba buty w muzeum. Ich marzenia nie będą mogły się ziścić, bo obuwie zostało ponoć zniszczone podczas poszukiwania ładunku wybuchowego.

Biznes na incydencie robią jednak szewcy. – Produkujemy właśnie ten model, który osobiście zaprojektowałem, już od dziesięciu lat. Nie mogłem tego nie zauważyć, nie ma mowy – mówi cytowany przez „New York Timesa” Ramazan Baydan z Turcji. Model Ducati 271 za 40 dolarów został już przemianowany na „but Busha”. Baydan dostał już zamówienia na 15 tys. par do Iraku, 95 tys. do Wielkiej Brytanii i 18 tys. do USA.Sam al Zaidi jest zamknięty w pilnie strzeżonej Zielonej Strefie w Bagdadzie. I choć Bush prosił Irakijczyków, by „nie reagowali przesadnie”, grozi mu nawet 15 lat więzienia. Jego rodzina skarży się też, że dziennikarz był torturowany. Gdy już jednak odzyska wolność – co może stać się szybko, bo wśród jego zwolenników jest wielu irackich parlamentarzystow – nie będzie miał problemów ze znalezieniem żony. Nowemu bohaterowi, na razie kawalerowi, swoje córki zaoferowali już bowiem między innymi Palestyńczycy i Egipcjanie.