Białoruś: będzie kara za pamiętnik z wojska?

Syn znanego opozycjonisty Wincuka Wiaczorki może trafić do więzienia za „dyskredytowanie wojska”. Chodzi o dziennik, który opublikował w Internecie

Publikacja: 11.05.2009 03:52

„28 stycznia. Wyszedłem po chleb, a zostałem zaciągnięty do wojska” – tak zaczyna swoją opowieść w dzienniku Franak Wiaczorka. „Moje zatrzymanie przypominało film akcji z ujęciem przestępcy. Okratowany samochód. Skute ręce. Na pytanie, gdzie mnie odwożą, pada odpowiedź: bronić ojczyzny”.

Młody Wiaczorka – pobity i w kajdankach trafił do 8. Radiotechnicznej Brygady w Baranowiczach. Wcześniejsze ekspertyzy medyczne na temat stanu jego zdrowia nie pomogły. – Franak ma nadciśnienie, uszkodzoną siatkówkę oka i płaskostopie – mówi „Rz” Wincuk Wiaczorka, wiceprzewodniczący opozycyjnego Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF). – Wystąpiliśmy o ponowną ekspertyzę lekarską. Jak dotąd bez skutku – dodaje. Garnizon, do którego trafił Franak, nie pozwolił ojcu na widzenie się z synem z powodu „kwarantanny”.

„14 lutego. Jednostka wojskowa Mozyr. Według przepisów żołnierzowi raz w tygodniu przysługuje przepustka. W tym miejscu to się zdarza raz na kwartał lub na pół roku. Woda w naszych kranach zimna. Pitnej nie ma. Koszary należałoby pokazać ekspertom ds. praw człowieka. Wsławilibyśmy się na cały świat” – kontynuował w pamiętniku Franak.

Notatki trafiły do niezależnych portali internetowych. Po ujawnieniu faktów oficerowie zagrozili rekrutowi sprawą karną z paragrafu „dyskredytacja wojska”. – Czy ujawnia się tajemnicę państwową, pisząc o zepsutym prysznicu lub niepodłączonej pralce? – pyta Wincuk Wiaczorka.

Jednostki, w których pełnią służbę zasadniczą młodzi opozycjoniści, ograniczają im dostęp do niezależnej prasy. Franak nie otrzymał najnowszego numeru gazety „Nasza Niwa”. Szef sztabu uznał tytuł za antypaństwowy.

28 stycznia w Mińsku został zatrzymany inny lider Młodego Frontu Zmicer Chwedaruk. Skuto go kajdankami i odwieziono do komisji poborowej. Został zaciągnięty do wojska mimo prawa do odroczenia służby.

„28 stycznia. Wyszedłem po chleb, a zostałem zaciągnięty do wojska” – tak zaczyna swoją opowieść w dzienniku Franak Wiaczorka. „Moje zatrzymanie przypominało film akcji z ujęciem przestępcy. Okratowany samochód. Skute ręce. Na pytanie, gdzie mnie odwożą, pada odpowiedź: bronić ojczyzny”.

Młody Wiaczorka – pobity i w kajdankach trafił do 8. Radiotechnicznej Brygady w Baranowiczach. Wcześniejsze ekspertyzy medyczne na temat stanu jego zdrowia nie pomogły. – Franak ma nadciśnienie, uszkodzoną siatkówkę oka i płaskostopie – mówi „Rz” Wincuk Wiaczorka, wiceprzewodniczący opozycyjnego Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF). – Wystąpiliśmy o ponowną ekspertyzę lekarską. Jak dotąd bez skutku – dodaje. Garnizon, do którego trafił Franak, nie pozwolił ojcu na widzenie się z synem z powodu „kwarantanny”.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021