Jeden z nich zastąpi ustępującego z urzędu po dwóch kadencjach Alvaro Uribe.

Z przedwyborczych sondaży wynika, że do drugiej tury przejdą były minister obrony Juan Manuel Santos i były burmistrz Bogoty Antanas Mockus. Obaj uzyskiwali dotąd w badaniach opinii publicznej niemal równe poparcie - około 35 procent.

Przebieg wyborów śledzi 85 obserwatorów Organizacji Państw Amerykańskich. Według nich, praktykowany w Kolumbii system liczenia głosów może powodować trudności. Głosy liczy się tam ręcznie, a wyniki z poszczególnych ośrodków wyborczych są przekazywane telefonicznie.

Do bojkotu wyborów nawołują działające w Kolumbii bojówki komunistyczne - Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC). Jeden z głównych kandydatów Juan Manuel Santos zapowiadał w kampanii wyborczej walkę z partyzantami FARC. FARC jest przez wiele krajów świata uznawana za organizację terrorystyczną. Utrzymuje się głównie z handlu narkotykami i porwań dla okupu.