Agencja ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną (SOCA), nazywana brytyjskim FBI, zdecydowała się na śmiały krok. Na jej stronach internetowych pojawiły się zdjęcia osób, które odsiedziały wyrok, ale zdaniem agentów mogą powrócić do przestępczego procederu.
SOCA nie ukrywa, że liczy na pomoc obywateli, którzy poinformują władze, gdy któraś z tych osób zacznie prowadzić podejrzane interesy lub będzie się obnosić ze swoim majątkiem. Na początek ujawniono twarze 22 przestępców skazanych za handel narkotykami i pranie brudnych pieniędzy. Do końca roku społeczeństwo ma poznać w sumie 100 potencjalnych recydywistów.
– Przestępczość zorganizowana w Wielkiej Brytanii to gigantyczny problem. Na samym praniu brudnych pieniędzy państwo traci ponad 20 miliardów funtów rocznie. Władze wszelkimi sposobami próbują ograniczać to zjawisko. Te pieniądze bardzo by się przydały w czasie kryzysu – mówi Steve O’Neill z Business Tax Centre, który współpracuje z SOCA.
Jednak jego zdaniem ujawnianie twarzy gangsterów nic nie da. – Szefowie gangów tylko kierują biznesem, który się kręci z dala od nich – mówi O’Neill.
Krytycy uważają, że najnowszy pomysł agencji to przejaw desperacji, próba przeniesienia na społeczeństwo części odpowiedzialności za pilnowanie bezpieczeństwa. Chociaż SOCA była w stanie schwytać ponad 30 najgroźniejszych przestępców, eksperci uważają, że zza krat dalej dowodzą swoimi gangami. Szacuje się, że w przestęczość zorganizowaną zamieszanych jest około 15 tys. osób, które działają w 1000 gangów. W samym Londynie jest 170 takich grup. W sumie obracają rocznie 40 miliardami funtów.