Zarzuca się mu, że podczas strzelaniny pomiędzy Amerykanami i talibami rzucił granat, który zabił amerykańskiego żołnierza, a wcześniej podkładał miny, też przeciwko Amerykanom. Problem polega na tym, że miał wówczas 15 lat. Będzie to więc pierwszy w świecie – od czasów II wojny światowej – sąd wojskowy nad osobą, która popełniła przestępstwo, gdy była małoletnia.
Sędziowie zadecydują, czy Khadr miał zamiar popełnić zbrodnię wojenną. Zdaniem jego adwokatów to jego współpracujący z al Kaidą ojciec skierował go do zespołu talibów zajmujących się produkcją bomb i min. – Nie miał innego wyjścia – mówił dziennikarzom ppłk Jon Jackson.
Według ONZ cały proces jest wątpliwy z prawnego punktu widzenia. – Dzieci nie powinny być sądzone przez trybunały wojskowe – twierdzi Radhika Coomaraswamy, specjalna wysłanniczka ONZ ds. dzieci podczas konfliktów zbrojnych.
Ale prokurator Jeff Groharing stanowczo twierdzi, że młodociani powinni ponosić odpowiedzialność za popełnione zbrodnie.
23-letni dziś Khadr urodził się w Kanadzie i tamtejsze media poświęcają mu wiele uwagi. Według „National Post“ tak czy inaczej powinien wrócić do Kanady – albo jako wolny człowiek, jeśli zostanie uniewinniony, albo by odsiedzieć wyrok, jeśli zostanie skazany.