Mer Odessy: po rosyjsku, proszę!

Urodzony na rosyjskim Sachalinie mer Odessy wprowadza język rosyjski do swojego urzędu. Już podczas pierwszej sesji rady miejskiej – wyłonionej po wyborach samorządowych 31 października – Ołeksij Kostusiew zlecił urzędnikom, by nie przynosili mu dokumentów do podpisu w języku ukraińskim.

Publikacja: 12.12.2010 21:44

Mer proponuje także, by język rosyjski był powszechnie używany w ratuszu

Mer proponuje także, by język rosyjski był powszechnie używany w ratuszu

Foto: AFP

Urodzony na rosyjskim Sachalinie mer Odessy wprowadza język rosyjski do swojego urzędu. Już podczas pierwszej sesji rady miejskiej – wyłonionej po wyborach samorządowych 31 października – Ołeksij Kostusiew zlecił urzędnikom, by nie przynosili mu dokumentów do podpisu w języku ukraińskim.

Mer proponuje także, by język rosyjski był powszechnie używany w ratuszu. Szczególnie podczas sesji. A powołana przez radnych grupa robocza ma „dołożyć starań, by rozwijał się on w całym mieście”.

– Decyzja Kostusiewa jest prowokacyjna i z pewnością wywoła skandal. Ale być może rządzącej Partii Regionów, z którą mer jest związany, o to chodzi. Głośna afera może spowodować powrót do dyskusji o statusie języka rosyjskiego na Ukrainie – mówi „Rz” kijowski politolog Myrosław Popowycz.

Zwolennicy Wiktora Janukowycza po jego dojściu do władzy oczekiwali, że wywiąże się z obietnic i zadba, by język rosyjski otrzymał na Ukrainie status oficjalnego. Tak się jednak nie stało.

– To nie jest proste. Prezydent musiałby rozpisać w tej sprawie referendum, co spowodowałoby jeszcze większe podziały w ukraińskim społeczeństwie. Poza tym Partii Regionów Janukowycza trudno byłoby uzyskać w parlamencie 300 głosów, by zmienić konstytucję – mówi „Rz” Ołeh Soskin, szef Instytutu Transformacji Społeczeństwa w Kijowie.

We wrześniu Partia Regionów próbowała przeforsować w Radzie Najwyższej projekt ustawy o językach na Ukrainie. Język rosyjski nie otrzymałby statusu drugiego oficjalnego, ale mógłby być powszechnie używany, także w urzędach państwowych.

– Przepisy te nie zostały poparte najwyraźniej z powodu licznych protestów przed gmachem parlamentu i rządu. W Kijowie widziałem ulotki z napisami: „szukamy wrogów języka ukraińskiego”, z wizerunkami lidera komunistów Petra Symonenki czy współpracowników Janukowycza. Władze boją się protestów – podkreśla Soskin.

Radni miast na wschodzie Ukrainy, gdzie są największe skupiska rosyjskojęzycznej ludności, m.in. na Zaporożu, w Doniecku i Sewastopolu, próbowały brać sprawę we własne ręce, nadając językowi rosyjskiemu status regionalnego. Decyzje te były unieważniane przez sądy.

Przeciwnicy mera Odessy twierdzą, że uchodzi on za ukrainofoba i ma poparcie rosyjskiej Cerkwi moskiewskiego patriarchatu. Przypomnieli, że przed wyborami samorządowymi w październiku Kostusiew chwalił się, iż otrzymał błogosławieństwo patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla. – Teraz już wiem, że wszystko będzie dobrze – zapewniał wyborców.

Urodzony na rosyjskim Sachalinie mer Odessy wprowadza język rosyjski do swojego urzędu. Już podczas pierwszej sesji rady miejskiej – wyłonionej po wyborach samorządowych 31 października – Ołeksij Kostusiew zlecił urzędnikom, by nie przynosili mu dokumentów do podpisu w języku ukraińskim.

Mer proponuje także, by język rosyjski był powszechnie używany w ratuszu. Szczególnie podczas sesji. A powołana przez radnych grupa robocza ma „dołożyć starań, by rozwijał się on w całym mieście”.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1218
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1217
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1216
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Upadający Iran, aspirująca Francja
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Świat
Białoruś: lider opozycji w areszcie. Łukaszenko wyprowadził OMON na ulice