Medhi, pochodzący z Iranu, złożył w Szwecji wniosek o azyl uzasadniając go tym, że w Iranie grożą mu prześladowania w związku z wyznawaną przez niego religią (jest chrześcijaninem) oraz orientacją seksualną.
Ale szwedzka Agencja Migracyjna odrzuciła wniosek uzasadniając to tym, że 19-latek nie przedstawił wystarczającego uzasadnienia wskazującego, że w Iranie grozi mu niebezpieczeństwo.
Jednym z powodów takiej decyzji jest fakt, że Medhi wystąpił o azyl dopiero 10 miesięcy po przybyciu do Szwecji, co "kwestionuje jego wiarygodność". Medhi twierdzi jednak, że ani on, ani siostra do której przyjechał nie wiedzieli, że są zobowiązani wystąpić o azyl natychmiast po przybyciu do Szwecji.
- Kiedy się dowiedziałem, zgłosiłem się do Agencji Migracyjnej osobiście - podkreśla 19-latek.
Podczas pierwszej rozmowy w Agencji Medhi nie wspominał o swojej seksualności, ponieważ wcześniej nie ujawnił jej swojej siostrze. O homoseksualizmie poinformował urzędników dopiero wtedy, gdy prawnik zapewnił go, że informacja ta będzie zachowana w tajemnicy.
Urzędnicy, którzy pytali Medhiego o jego seksualność i kontakty seksualne w Iranie uznali, że twierdzenia Medhiego na temat orientacji seksualnej nie są wiarygodne.
Medhiego wsparł przedstawiciel RFSL, szwedzkiej organizacji broniącej praw homoseksualistów. Jego zdaniem "jest oczywiste, że Irańczyk jest homoseksualistą i chce żyć jako homoseksualista w przyszłości".
- Tu mogę prowadzić życie, jawne, homoseksualne życie. Większość moich przyjaciół wie, że jestem gejem - mówi Medhi.
Medhi od marca 2018 r. jest związany z włoskim studentem, Carlo, którego poznał na Tinderze. Carlo również złożył oświadczenie przed Agencją Migracyjną - ale ono również nie zostało uznane za wiarygodne.
Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc
Carlo nagłośnił sprawę w szwedzkiej i włoskiej prasie. Włoska Europarlamentarzystka Pina Picierno przedstawiła sprawę Komisji Europejskiej. Carlo i Medhi mają zamiar odwołać się od decyzji Agencji Migracyjnej.